Prezes – ofiara bessy
ONO
30.07.2008 15:22
Czytaj komentarze(3)
Zobacz na forum ({PostCount})
Wyjaśniły się ogromne obroty w ostatnich dniach na akcjach Pol-Aquy. Nieoczekiwanie, stroną sprzedającą okazał się prezes Marek Stefański, główny akcjonariusz. Wszystko przez kredyt.
- Jak wcześniej wielokrotnie informowałem rynek finansowy, zakupu akcji swojej spółki dokonałem posiłkując się kredytem bankowym. Inwestycję ta traktowałem jako lokatę kapitału oczekując zrealizowania na niej wysokiej stopy zwrotu. Kupowałem wówczas
akcje po średnim kursie 72 PLN. Byłem przekonany, że inwestycja w
akcje Pol-Aquy , spółki opartej na silnych podstawach biznesowych i finansowych, zapewni mi dodatnią stopę zwrotu. Niestety od blisko roku giełdy na świecie notują duże straty i niemal wszystkie spółki dotknęła przecena ich akcji. Sytuacja finansowa spółki i jej fundamenty finansowe poprawiły się w ciągu ostatniego roku a perspektywy są bardzo dobre, jednak przecena akcji na rynkach dotknęła mimo to również i Pol-Aquę. Finansowanie nabytych akcji z kredytu stało się niezwykle wysokie z powodu wzrostu rynkowych stóp procentowych. Z żalem zmuszony byłem do sprzedaży swoich akcji po kursie 48 PLN, tak aby móc spłacić kredyt bankowy – wyjaśnia prezes spółki.
Jednocześnie, uważa
akcje Pol-Aquy za „zdecydowanie niedowartościowane”. Zaznacza, że w ciągu najbliższego roku nie dokona żadnej dodatkowej transakcji sprzedaży.
Już na wczorajszej sesji trwał wzmożony handel walorami Pol-Aquy, a właściciela zmieniło w sumie 6,5 proc. kapitału. Dziś obroty też są gigantyczne i przekraczają 120 mln zł. W dużych, umówionych transakcjach, zawartych już na początku sesji, z rąk do rąk przeszło około 1,1 mln papierów. To 4 proc. kapitału firmy. Kurs jest jednak stabilny.
Czytaj poniżej
Reklama:
Przed transakcjami Marek Stefański miał 14,7 mln akcji spółki, stanowiących 53 proc. wszystkich wemitowanych walorów.