brydzia
/ 2008-05-05 11:33
/
10-sięciotysiącznik na forum
poniedziałek, 05 maja 2008
Opóźniona o jeden dzień reakcja na posiedzenie FOMC
W USA czekano w środę przede wszystkim na posiedzenie FOMC, ale wcześniej reagowano na publikowane w środę dane makro. Raport o amerykańskim PKB i skojarzonych z nim miarach inflacji na pozór był bardzo dobry. Ale jak się dokładnie weń wejrzało to można było się przestraszyć. Pierwsze przybliżenie wzrostu PKB (będą jeszcze dwa) pokazało, że gospodarka wzrosła o 0,6 procent, czyli więcej niż oczekiwano. Jednak wzrost wynikał prawie całkowicie z popytu zagranicznego i ze wzrostu zapasów. Zapasy wzrosły w pierwszym kwartale o 1,8 mld USD. Warto przypomnieć sobie, że w czwartym kwartale spadły o 18,3 mld USD. Popyt wewnętrzny jest bardzo słaby (tylko jeden procent, wobec 2,3 procent w czwartym kwartale), więc firmy będą się starały upłynnić zapasy, czyli ograniczą produkcję. Jeszcze gorzej wyglądały wydatki na budowę domów. Spadły dziewiąty kwartał z rzędu i to spadły bardzo mocno, bo o 26,7 procent.
Posiedzenie FOMC zakończyło się obniżeniem stóp o 25 pb. do 2 procent. Fed nie słucha coraz głośniejszej fali krytyki i robi swoje najwyraźniej bojąc się o stan gospodarki, bardziej niż o inflację. W komunikacie stwierdzono, że „cięcia stóp i inne przedsięwzięte środki powinny z czasem zapewnić umiarkowany wzrost gospodarczy". Jeśli chodzi o inflację to Komitet powtórzy starą śpiewkę o spadku dynamiki wzrostu inflacji w „kolejnych kwartałach". Jednocześnie zapowiedział, że będzie bacznie obserwował rozwój sytuacji, bo widzi rosnącą presję inflacyjną. Wyłowiono jednak to, że zabrakło fragmentu o „ryzyku dalszego spowolnienia". W połączeniu z podkreśleniem rosnącej presji inflacyjnej oznaczać to mogło, że na razie Fed zakończył cykl obniżania stóp. Mogło, ale nie musiało - komentarze bardzo się w ocenie znaczenia tego komentarz różniły.
Przed ogłoszeniem komunikatu indeksy osuwały się, ale potem rynek wrócił do formy. Indeks S&P 500 uderzył w bardzo mocny opór techniczny (linia szyi formacji RGR) ... i zawrócił z impetem. Tłumaczenia nie mają sensu - oglądaliśmy po prostu realizację zysków. Jednak bardzo często rynki amerykańskie potrzebują jednego dnia na właściwe zareagowanie na wyniki posiedzenia FOMC. Tak właśnie stało się w czwartek, pierwszego maja, kiedy to indeksy mocno wzrosły, a S&P 500 i DJIA przełamały nie tylko półroczną linię trendu spadkowego, ale również pokonały linię szyi formacji RGR, którą rysowały od marca do grudnia zeszłego roku. Na razie w przypadku S&P 500 mówimy tylko o naruszeniu tej linii, ale faktem jest, że obowiązuje sygnał kupna, a duża korekta jest w toku. Dla jasności trzeba dodać, że w żadnym przypadku tych wzrostów nie można przypisać danym makro. Właściwie prawie wszystkie były słabe. Najlepszym przykładem był raport z rynku pracy. Okazało się, że zatrudnienie w sektorze pozarolniczym zmniejszyło się o 20 tys. (prognoza: -80 tys.), a stopa bezrobocia spadła do 5 procent (oczekiwano 5,2 proc.). Nie radzę kierować się stopą bezrobocia - ona w USA jest bardzo niewiarogodna. Zatrudnienie spadło mniej niż tego oczekiwano, ale jednak spadło. Nie ma to jednak jak ogłaszać bardzo pesymistyczne prognozy - zawsze można powiedzieć, że dane były lepsze od oczekiwań.
08:16, piotr.kuczynski
Link Komentarze (2) »