Izraelczycy nie lubią jak im się "patrzy na ręcę". W 1967 r. zbombardowali i storpedowali U.S.S. Liberty, który pływał w pobliżu Półwyspu Synajskiego. Oczywiście oficjalne stanowisko do dzisiaj jest, że to była pomyłka, mino że izraelskie samoloty na kilka godzin przed atakiem wielokrotnie przelatywały nad "Liberty". Izraelczycy obawiali się że czułe urządzenia nasłuchowe na statku mogą wykryć ich plany inwazji na syryjskie Wzgórza Golan.Zaraz po tej pacyfikacji wojska izraelskie zaatakowały Syrię.
Niemiecko-izraelski incydent ,może być wstępem do kolejnych działań militarnych Izraela na teryterium Libanu.