Faza kapitulacji w USA. SP500 szczytuje na1550pkt
Autor: harryportier
Data: 01.05.07, 23:57
--------------------------------------------------------------------------------
Po pierwsze pozdrawiam spoza Polski - stad brak polskich liter :-). Ja sie
dzis opalalem, bylo 25 stopni C w cieniu, troche mi Was zal z tymi nocnymi
przymrozkami.
Dobra. Do rzeczy.
Dawno nie mialem tak jasnego obrazu rynku w USA jak obecnie. Powie ktos - a
co z lutym/marcem br.? OK - mea culpa, ale kto czytal mnie wtedy uwaznie
zauwazyl,ze nie pasowaly mi niedzwiedzie nastroje rynku. Tamten spadek okazal
sie byc "4 podfala fali C zygzaka a-b-c,liczonego od 2002 r." - brr okropnie
brzmi. Ale jest bardzo znaczace.
Oznacza ni mniej ni wiecej tylko to,ze jestesmy bardzo blisko szczytu w USA.
Obecny ruch na SP500 powinien zastopowac w okolicach 1550 pkt - na to
wskazuja proporcje fali C w zygzaku:
I fala 1168 - 1327 pkt (do maja 2006) dala +13,61% wzrostu.
III fala trwala lipiec 2006 - luty 2007 i byla najdluzsza. W takiej sytuacji
fale I i V maja tendencje do jednakowej dlugosci. Tak wiec:
V fala bedzie miec 13,61% x 1364 (dno fali IV z marca 2007) pkt czyli ok. 186
pkt. Dodajac 1364 + 186 = 1550 pkt !!!!!!!!
"Przypadkiem" w tej okolicy jest szczyt SP500 z 2000 r. (1546 pkt).....
Rynek nie anulowal dywergencji na tygodniowym MACD, RSI itp. - nadal sie
utrzymuja. Robilem symulacje - aby anulowac dywergencje SP500 musialby dalej
rosnac w tempie podobnym do jesieni 2006 przez kolejne 120 pkt. A ruch jest
na duzo mniejszej dynamice....
Jak Amigo zauwazyl, rynek stal sie gluchy nawszelkie slabe dane. Ale to nie
jest lekcewazenie - to juz jest totalna glupota. Przy okazji kto czyta fora w
USA mogl zobacyc, ze ostatnie niedzwiedzie przechodza na bycze pozycje,co
znamionuje jednostronny rynek i faze kapitulacji. Potwierdzaja to rowniez
wykresy sentymentu, ktore staly sie jednoznacznie bycze:
www.market-harmonics.com/tech_chart_descriptions.htm
polecam powyzsza strone - jest kupa darmowych obrazkow sentymentu rynku,
trzeba klkac w hiperlinki.
Co obudzi rynek z blogiego letargu? Mysle, ze tradycyjnie dane inflacyjne,
ktore w polowie maja beda niekorzystne za kwiecien. Rynek zlekcewazyl 4%
deflator, ale tylko pozornie. Tak wiec do polowy maja powinno byc w miare
dobrze,z przejsciem na hurraoptymizm przed danymi inflacyjnymi.
Potem krotki szybki spadek do okolic 1400 na SP500, ktory "wszyscy"
zinterpretuja jako powtorke zmaja 2006 i rusza do kupna, jednoczesnie
podnoszac wskazniki sentymentu do maksimow, nie notowanych od dawna. Ale ku
ich zdziwieniu nie bedzie to powtorka - rynek nie przeskoczy 1550 pkt i
zacznie spadac wczesniej...
Co do Polski.
Krotko. Tu jestem dosc sporym optymista, choc uwazam, ze WIG20po dojsciu
nieco ponad 3800 pkt takze ruszy na poludnie. Jednak bardzo silna bariera dla
spadkow bedzie poziom 2500 pkt, ktory powinien je powstrzymac.
Generalnie wyglada na to, ze okolice 2500 beda bardzo dobrym miejscem do
otwierania dlugich pozycji w najblizszych latach, tak, jak w polowie lat 90-
tych okolice 1800-1900 kilkukrotnie byly dobrym miejscem sprzedazy.
A dlaczego to ma byc optymizm? Polski rynek bedzie zachowywac sie relatywnie
lepiej niz USA, gdy w USA bedzie roslo (2009??), w Polsce bedzie lepiej
roslo,a spadki w USA nie przeloza sie na silniejsze niz tam spadki w Polsce.
Co do USA to mysle, ze twarde dno zobaczymy tam na poczatku drugiego
dziesieciolecia,nie wczesniej.
Wzrost w owym 2009 r. w USA bedzie korekcyjny i nie zrobi nowego szczytu,
inaczej niz w Polsce, gdzie zobaczymy w tej fazie nowy szczyt powyzej 4000
pkt na WIG20.
Jutro znowu mam miec cieply dzien- zapowiadaja 23 stopnie w cieniu w
poludnie wiec wysylam Wam troche tego ciepla - trzymajcie sie !!!!
PZDR
HP
Sorki, że przeklejone, ale dobrze sie to czyta, a przy tym chłodzi emocje
O tej porze chyba nikomu nie przeszkodzi rozmiar postu
Pozdrawiam i miłej nocy