sprowadzili rodziny i żyją na zachodzie
twierdząc, że za zarobione tam pieniądze żyją lepiej niż tu,
pracując na podobnym stanowisku.

Moja zona jest pielegniarka z Polski, nostryfikowala dyplom,nawet nie licencjacki w USA, w zeszlym roku zarobila $ 75000, to nawet biorac pod uwage niski przelicznik $-Zloty (2.17)wychodziloby 162750 zl. W Polsce z niewiele mniejsza wiedza i zaangazowaniem w pracy do dzisiaj zarabialaby max BRUTTO 24000 na rok,czyli prawie 6.5 razy mniej. Myslicie ,ze chce wracac z tego kraju ,jak to niektorzy poprzednicy mowili ,,kraju prostakow" do kraju gdzie czesto pacjenci i lekarze mieli Ja w glebokim ponizeniu?

podobają mi się te zaniżone wyliczanki. a gdzie cały socjal okołobudżetówkowy - kasy dodatki takie i śmakie, zapomog-pożyczk (czyli bezpłatny kredyt), 13ki, 14ki, wakacje pod gruszą... większość poewnie nie mapojęcia o czym piszę...

niewidzialna ręka rynku czytaj złodzieje z NBP ( śmieszy mnie siła złotego który jest tylko silny spekulacją i bezsilnością emigrantów)