matk
/ 84.10.209.* / 2008-09-21 19:29
czytam te wszystkie komentarze i odnosze wrazenie ze w wiekszosci pisza je ludzie pod wplywem checi zemsty lub ublizenia osobie drugiej. ja tez jestem tzw samotna matka ale przez piec lat robilam wszystko co moglam w granicach moich mozliwosci czasowych bo wiadomo ze z braku alimentow musialam wiecej pracowac by jakos ciagnac oraz granicach finansowych bo na adwokatow stac mnie nie bylo. nie wincie sejmu za ustawe alimentacyjna bo na calym swiecie panstwo pomaga w takich sytuacjach, ale wincie instytucje, ktore od lat powolane do scigania tzw. alimentacyjnych dluznikow w wiekszosci miast nie robia nic i mozna odniesc wrazenie, ze niejako ich bronia. zawsze wychodzilam z zalozenia, ze to rodzice powinni lozyc na swoje dzieci, a nie panstwo. moj komornik ze sprawy robi sobie caly czas kpiny a ostatnio skwitowal sprawe tak, ze teraz to bede miala przynajmniej cala kwote wiec po co do niego chodze. skladalam kilka doniesien do prokuratury, ktora kwitowala je tak, ze przymusic do pracy nie moga-prawa czlowieka, a jak wskazywalam im miejsca pracy dla dluznika twierdzili, ze prowadze z nimi polemiki. mysle, ze nie ja jedna z takimi reakcjami sluzb panstwowych sie spotkalam. wlasciwie mozna by to bylo zglosic do sadu w helsinkach, bo to lamanie praw czlowieka, dziecka. acha, osoba o ktorej pisze jest zdrowa, zawiesila dzialalnosc gospodarcza i od lat nie podejmuje pracy. dla mnie zawsze krepujacym bylo branie pieniedzy od panstwa. podsumowujac- zwykle, gdy zajmuje sie majatki bliskich, oni sami potrafia dluznikow mobilizowac, a poza jak dlugo nie bedzie mobilizowalo sluzby do tego wyznaczone by wywiazywaly sie ze swoich obowiazkow, tak dlugo to panstwo,ktore same sobie jest winne w tej sprawie, bedzie ponosilo tego konsekwencje. a najblizsi dluznikow- wspolczuje wam, ale tak jak raty w banku trzeba splacac, tak tym bardziej zobowiazania wzgledem istot, ktore same ne swiat nie przyszly. powiedzenia w formie - trzebe bylo patrzec z kim sie dziecko plodzilo sa nie na miejscu dlaczego, zastanow sie zanim tak powiesz. i jeszcze jedno. dluznicy dlugow nie placa, ale bardzo czesto w ktoryms momencie zaczynaja sobie o dzieciach przypominac i choc sami sie uchylali, to potem od dzieci zadaja pomocy. ludzie, mniej emocji a wiecej rozsadku, tego nam brak coraz bardziej.