umiarkowany
/ 212.244.61.* / 2006-07-12 10:43
Ślepcy i głusi. A P. szczególnie - zostaliście tak wciągnięci w ten durny układ – podział przez partyjkę braci, że teraz już chyba niczego się nie odkręci. Ta druga strona miast pokazywać społeczeństwu jak ślicznie działa układ rządowy też poszła w takim kierunku i doprowadziły, obie partyjki, do polaryzacji i dogmatyzacji wszystkiego co nas otacza. Teraz już nikt nie zastanawia się nad faktami tylko wierzy którejś stronie. Poklask największy zdobywają ( nie będę się wyrażał – mimo wszystko ) ... pokroju Kurskiego z jednej strony, i Niesiołowskiego z drugiej. Takie typy powinny byś wyrzucone z dowolnej partii. A „ciemny lud to kupuje” i, co gorsza, nakręca się jeszcze bardziej. Sam zastanawiam się nad winnymi obecnej sytuacji. Winnych jest wielu – ba ale co to za diagnoza. To takie rozmywanie odpowiedzialności jak przez zarząd kolektywny. Umoczeni są w zasadzie wszyscy – począwszy od zasiadających przy okrągłym stole, poprzez jego strasznych krytyków (pokroju Maciarewicza ), potem kolejni prezydenci ( ze wskazaniem na P. Wałęsę ), lustratorzy nawiedzeni, butni jak były premier Leszek M., nawiedzeni i zwykle obłudni jak np. Krzaklewski, Goryszewski, piekny Rysio, kłamcy wszelacy (nie będę ich wymieniał – stada ich stada ich... ), zwykli złodzieje ( jak poprzednio – po wszystkich stronach ), tematy zastępcze, ZChN, Lepper’owcy, UW ( w swej wszechwiedzy przede wszystkim ), RM i tak można by jeszcze łoooooooooooooo - albo i dłużej. Doszło do takich absurdów, że już człekowi nie wystarcza cierpliwości i „miłości bliźniego”. Byłem w miarę apolityczny – raczej centrowy czasem trochę liberalny ( częściej ) a czasem lekko lewicujący ( rzadziej ). Na wyborach zawsze wybierałem konkretnych ludzi a nie partyjki nasze kanapowe. I do tej pory jakoś to było ( czasem naprawdę „jakoś” ) – często mi się „coś” nie podobało ale... nigdy mi do łba nie przyszło by opuścić ten kraj – a teraz mi przyszło. Choć do tego nie dopuszczę to miałem już takie myśli. Obłuda na szczytach władzy i to nasze debilne „machanie szabelką” doprowadza mnie do szewskiej pasji. Stada niekompetentnych arogantów ( nazwiska znacie sami ) kłamiących nam prosto w twarz ( znaczy w kamerę ) uzmysławiają nam okrutną prawdę – kasta polityków zdegenerowała się do tego stopnia ( i nie chodzi mi o sam wzrost ), że czasem zastanawiam się czy nie powinniśmy mieć pozwolenia na odstrzał co bardziej szkodzących. Jeśli to co się w Polsce dzieje pójdzie tak jak idzie to już niedługo uznamy, że Lepper to jest mąż stanu – i to w dodatku jedyny. Obym się mylił. Mniej obłudy i kłamstw – i nie obrażajcie się Wy tam na górze – bo ponoć obrażają się tylko złodzieje?, kelnerzy ? k..y?. I potem tak o nas sądzą inne nacje – i to by było na tyle. A wracając do tematu - ten facet gada akurat z sensem - przynajmniej teraz.