LadyE
/ .* / 2005-02-16 08:53
Drogi(a) "ao", to co autor napisł to święta prawda i nie należy go za to potępiać, bo tak myśli 90% jak nie 100% społeczeństwa. A problem leży właśnie w tym, że cały ten Fundusz Zdrowia łącznie ze służbą zdrowia, lekarzami i pielęgniarkami jest państwowy, a wszystklo co państwowe to niestety chore. I to co Pan(i) napisał(a), że się należy 1200, bo tak ma zagwarantowane w ustawie, to jest moralna zgnilizna i inaczej nie da się tego powiedzieć. Nietylko lekarze kończą studia, nie tylko pielęgniarki są wysokowykwalifikowane i się dokształcają, inni też. ale kiedy pracuje się w prywatnej firmie, to się nic nikomu nie należy, bo ma zagwarantowane w ustawie, tylko najpierw cięzko musi na to zapracować i to wcale nie 8 godzin, jeśli Pan(i) tak myśli, to na jakim świecie Pan(i) żyje. To już nie te czasy, że czy się stoi czy się leży to i tak się należy. Wszyscy na Państwowym na garnuszku nie wiedzą niestety, że nie należy się za niekompetencje, za głupotę, za nieuprzejmość, co niestety jest charakterystyczne dla większości uirzędników państwowych, nie wiedzą co to znaczy niestabilność i niepewność zatrudnienia, i że żeby dostać 1000 czy 1200 zł, trzeba harować 10-12 godzin 7 dni w tygodniu. I nikt nie strajkuje, bo ma zagwarantowane w ustawie, bo wie, że jeśli firma, w której pracuje nie osiągnie zysku nie będzie premii. Wszyscy górnicy, kolejarze, lekarze pielęgniarki itp. to relikt poprzedniej epoki uważający, że im się należy, ale reszcie nie, bo reszta pracuje w realich gospodarki rynkowej i musi najpierw wygenerować zysk, żeby mu się należało. A składki, które są pobierane na utrzymanie Służby zdrowia (czyżby Pan(i) zapomoniał(a) co znaczy słowo "służba"?) są tak wysokie, że normalnie, kiedy zachoruję powinnam by traktowana po królewsku, bo zdarza mi się to przeciętnie raz-dwa razy do roku: grypa, albo jakieś przeziębienie. Dlatego nie trafiają do mnie argumenty, że starjkujecie, bo Wam się należy, większość społeczeństaw niestety nie ma przywileju "należności gwarantowanej" i tak powinniście się cieszyć, że jszcze Wam ktoś coś gwarantuje bo to przywilej, którego być nioe powinno, a cała słuzba zdrowia powinna funkcjonować zgodnie z zasadami gospodarki rynkowej, to wtedy nie było by strajków i protestów, bo jakby się nie zarobiło, toby się nie miało.