Kenobi
/ 2007-10-05 18:42
/
Uznany malkontent giełdowy
Krachy zdarzają się bez zapowiedzi, więc należy zachować zwiększoną ostrożność. Po wstępie do krachu w sierpniu paniczne działania i wpompowanie w rynki biliona dolarów pozwoliły go zxażegnać/odsunąć w czasie, ale będzie miało to też swoje niekorzystne reperkusje w postaci wzrostu inflacji, a wzrost rynku w słabnącej walucie jest jednocześnie stagnacją. Potem przy każdej okazji fatalnych danych pojawiały się działania podtrzymujące rynek, który rósł nadziejami do chwili obecnej. Daleko na nadziejach się nie zajedzie, najważniejsze są wyniki spółek, a te będą się pogarszać, bo nikt nie ma złudzeń, że kryzys rynku nieruchomości oraz finansowego potrwa jeszcze wiele miesięcy, a wiele trupów chowanych do tej pory w szafie, wcześniej, czy później będzie musiało stamtąd wypaść. Co najwyżej będą próby podrzucania ich innym, co jak do tej pory nie bardzo się udaje, skoro cały czas głowią się co zrobić, żeby odbudować wzajemne zaufanie banków do siebie. Jedno jest pewne - czasy łatwego pieniądza skończyły się, dla gospodarstw domowych jak i dla biznesu, co znajdzie odbicie w wynikach.