Tak się czasami zastanawiam, gdzie się podziewają pieniądze, skoro pracujemy lepiej niż inni, a zarabiamy 2 - 5 razy gorzej niż w UE? To wszystko nic, ale ceny u nas dogoniły bardzo często zachodnie, a czasami nawet je przegoniły i nie zamierzają się zatrzymywać? Można już powiedzieć, że miliony Polaków pracują z granicą, następne pół miliona szykuje się w przyszłym roku do Niemiec, a rządy w tym czasie nic nie robią, a tylko pasą Kościół katolicki i zastanawiają się jak tu darować bogaczom kolejne kęski. PiS dało bogatym Polakom ok. 8,2 miliarda złotych, a PO zamierza odebrać przede wszystkim biednym ok. 5,2 miliarda, pod postacią 23%
VAT. Kościołowi daje nieruchomości za 1 - 3% wartości, a ten sprzedaje je po rynkowej cenie. Z Nieruchomościami przekazywanymi przez komisję majątkową jest podobnie. Jak długo to wytrzymamy?