Forum Forum finansoweKredyty

Kredyty hipoteczne dla bogatych

Kredyty hipoteczne dla bogatych

Money.pl / 2008-10-14 08:17
Komentarze do wiadomości: Kredyty hipoteczne dla bogatych .
Wyświetlaj:
777c / 149.254.200.* / 2008-10-15 11:27
CEny są za bardzo wywindowane to raz. Gdy mam kupić 40 metrową klitkę za 300 tys, to sie naprawde zastanawiam czy warto. Zmarnuję sobie życie na spłacaniu kredytu, no i na mieszkaniu w takiej klitce, ni jak rodzinę założyć, nawet miejsca do odpoczynku po pracy nie będzie. Szczerze mówiąc to już lepiej full wypas brykę sprowadzić z Zachodu, po co się męczyć, no i dzieci klepać na lewo i prawo bez zobowiązań, niech się inni martwią :D Przecież niby tak państwu zależy na przroście demograficznym...
mlody25 / 85.219.168.* / 2008-10-15 12:52
nie warto, lepiej wyjechać z tego bagna
P.l. / 193.227.123.* / 2008-10-15 10:34
Hop hop zabawne ludziki. Pamiętacie jak w 04.2006r. mieszkania 50 metrów były w centrum Gdańska po 150.000 PLN, a rok później ceny ofertowe dochodziły do 450.000 PLN :-) Nikt nigdy ich nie kupował. Ostatnie mieszkania sprzedawały się po ok.350.000 PLN, ale to już przeszłość (w czasie największej paniki). Teraz 300.000 PLN to max, a to i tak dużo za dużo. 100% wzrostu cen w przeciągu dwóch lat przy wzroście zarobków o ok. 20%, czyli średnio 600 PLN brutto per m-c. 600 x 24 m-ce to ok. 15.000 brutto (ok.10.000 netto), a ceny mieszkań w górę o 150.000 PLN. IA co niektórzy rzucają argumenty, że ceny mieszkań muszą rosnąć, bo rosną płace? :-) Poza tym płace już rosnąć nie będą, a przy spowolnieniu gospodarczym wręcz przeciwnie.
WOJTAS321 / 83.8.106.* / 2008-10-21 01:33
witam !lPażdziernik 2008 kolega pobudował nowy modny dom 133m z garażem ,działka 1100metrów ,wśrod jezior ześcianą lasu 39 km od Bydgoszczy chce tylko 280tys, popatrzcie na Allegro ,stale się oglasza....tanio ,ąz zęby bolą !
I co? Ludzie zwonią ,jarają się ,kazdy kupuje i na tym koniec.....,może wolą M-3, w wielkiej plycie 42 m,za 150tys zł!w Bydgoszczy!Ceny Nieruchomości w Polsce w stosunku do zarobkow ,są chore i sztuczne ,,,,na miarę UNIJNYCH Z pensjami wschodnimi,,,,,a rynek wynajmu do niczego z powodu braku mieszkań i nadwyżki potrzebyjących je POLAKÓW!
jgh / 193.227.123.* / 2008-10-15 10:25
Jasne, ceny nie spadną ;-/ Kto wreszcie zlinczuje tych głupich i niedouczonych, podpłacanych i sponsorowanych przez banki oraz developerów - analityków idiotów?
pogromcaBaranow / 85.128.12.* / 2008-10-15 11:20
poszukaj sobie kołka osinowego....przeciez pisze ze spadną, ale to przeciez nie o o chodzi czy spadną TYLKO czy bedzie cie stać na takie mieszkanie baranie jaden....
Kasik35 / 212.76.37.* / 2008-10-14 19:43
Czytam te posty i artykuł i zastanawiam się o co chodzi...
Artykuł dotyczy kwestii czy stać będzie ludzi na wkład własny w wysokości 30% proc. i czy warto to wprowadzać. Nawet jeśli mieszkania stanieją o 20 proc. (pytanie od jakiego poziomu liczymy), to za mieszkanie o wartości 300 tys. zł będzie trzeba wpłacić około 90 tys zł do tego ubezpieczenie, prowizja dalsze 10 tys zł, do tego potrzebnych będzie jakieś 10-15 tys zł na wykończenie itd itp. I to wydaje mi się sedno tego artykułu, a NIE to, czy mieszkania teraz stanieją czy za dwa miesiące i czy w ogóle... Mówienie ze jest to kretyński artykuł nie ma racji bytu, poza tym Super Express czy Fakty też ludzie czytają i nie są to jacyś kosmici których należy obrażać.
A na rynku panie Robert48 to jest tak, że jak wszyscy czegoś się spodziewają to na ogół później jest dokładnie odwrotnie...:) W przyszłym roku będą niższe podatki i wielu osobom wzrosną dochody i zdolność kredytowa, myśli Pan, że ceny mieszkań tych najbardziej chodliwych 40-50 mkw spadną więcej niż 20 proc.??? Może, jeśli dojdzie do kolejnego kryzysu w najbliższym czasie czego Pan a nie ten autor artykułu nie może wiedzieć, to wtedy optymiści mogą mieć rację....spadną ceny, oj spadną jak cholera, tylko też nie będzie komu ich kupować...
Panie Marku dla Pańskiego zdrowia jednak lepiej jak będzie Pan pisał o tej swojej giełdzie czy walutach, bo tam nie ma tylu zapaleńców mieszających ludzi z błotem i innym ludziom w głowach...!
Pozdrawiam
Robert48 / 212.76.37.* / 2008-10-14 19:11
Co za kretyński artykuł. Pracuję w banku i już teraz w systemach scoringowych zapobiegawczo wprowadza się dane o obniżonych cenach nieruchomości o 20%. Wszyscy spodziewają się spadku cen, zresztą już teraz widać wyraźnie ruch w dół.
Panie Marku K.... obciach... takie rzeczy to spodziewałbym sięczytać w Super Expresie.
sdfgh / 89.250.193.* / 2008-10-14 19:54
przecież to się nie różni od SE czy Faktu, wrzucają to co przeczytają w Rzepie czy Wybiórczej
Grishqa / 81.168.132.* / 2008-10-14 14:43
Pojawił się kolejny dowód na tezę, że ceny muszą rosnąć. 2 miliony (mój ulubiony argument). Koszty itp. Oczywiście każdy nabywca mieszkania będzie się przejmował ile deweloper zapłacił za działkę i dopłaci 3 000 zł/mkw, żeby deweloper nie był stratny na przeinwestowaniu. Do tych co mają bank ziemi od wielu lat i sprzedają o połowę taniej też nie pójdzie - z dobrego serca. Oczywiście z radością dorzuci się też do kosztów stałych utrzymania sprzętu i ludzi na czas "ograniczenia produkcji". A wszyscy którzy kupili wcześniej będą teraz płacić rentę deweloperowi na utrzymanie firmy do czasu, kiedy znów będzie się opłacać budować po 10 000 zł/mkw i dokończenie niesprzedanych inwestycji. Oczywiście wybudowanie z marżą 20% zamiast 60 % to straszna strata i trzeba obniżyć jakość.

"Należy jeszcze zauważyć, że wielu deweloperów kupowało grunty po bardzo wysokich cenach. Jeżeli do tego dodamy hossę na materiały budowlane i rosnące pensje pracowników, które miały na celu zatrzymanie ich w kraju - to trudno oczekiwać, aby właściciele firm deweloperskich sprzedawali mieszkania rezygnując praktycznie z jakiekolwiek zysku. "
No to jest problem nabywców. Przejmą się strasznie.

Czy autor tekstu wie, co to są koszty?
Czy autor tekstu wie, że Klient nie musi kupić?
Tu już pytanie retoryczne: czy autor tekstu zdaje sobie sprawę, że działalność firm deweloperskich finansowana jest ze sprzedaży mieszkań a nie z kosztów budowy?
Kredyt w banku na dokończenie inwestycji też trzeba spłacić - jeśli się go dostanie z biznesplanem przewidującym po 12 000 zł /mkw.

Jak już się pisze coś na zamówienie to warto zachować choć pozory obiektywizmu i odrobinę logiki.
nicpon2 / 85.128.12.* / 2008-10-14 16:21
Ja myśle, że nie zależnie od tego jakby ten autor nie napisał tekstu to i tak ktoś zarzuci mu że pisze na zamówienie, bo takie zachowanie leży w naszej mentalności...zresztą już Sztautynger napisał kiedys: "Plujmy sobie nawzajem w kaszę to takie polskie, to takie nasze"
Ale z tego co widze co Grishqa napisała to wynika, ze mlodzi ludzie mają walić się na pysk ze swoim wkladem którego nie mają bo jak sama pisze: "Czy autor tekstu wie, że Klient nie musi kupić?" czyli kolejna fraszka się kłania: "Cóż z tego żeś Ty głodna kiedy ja jestem syta" ....
Najlepiej niech młodzi pod mostem spią, albo w klitkach razem z rodzicami i dziadkami itd...
Gratuluje samopoczucia !!!
Grishqa / 195.206.113.* / 2008-10-14 23:51
Jeśli z oczywistych symptomów schładzania rynku wyciąga się wnioski skutkujące rekomendacją "kupuj, to Twoja ostatnia szansa" to trudno podejrzewać co innego.
Tak, niech młodzi mieszkają z rodzicami, albo na wynajętym - lepsze to, niż narazić byt rodziny ratą ponad stan.
Klient nie musi kupić - ma wybór czy i od kogo.
Cel jest taki, żeby uniknąć kredytów przekraczających spodziewaną cenę kredytowanej nieruchomości w przyszłości, czyli LTV powinno być na poziomie nie wyższym niż spodziewana przyszła wartość nieruchomości. Lepiej nie wziąć kredytu nie mając wkładu niż wziąć i za rok szukać sposobu zabezpieczenia brakującej części zabezpieczenia jeśli kredytu będzie 500 a wartość mieszkania 300 to skąd młode małżeństwo weźmie dodatkowe zabezpieczenie?. W KAŻDEJ umowie (kto to czyta ze zrozumieniem) jest prawo banku do żądania dodatkowego zabezpieczenia jeśli aktywne (hipoteka) nie będzie pokrywała kredytu. A jak nie to licytacja mieszkania i kredyt na 200 000 do końca życia. Wyobraźni trochę, banki to nie instytucje charytatywne i młodych wydoją bez skrupułów, nawet jeśli będą to autorzy świetnych fraszek.
Jak spadnie spłacalność i ceny runą to banki nie będą bezczynnie czekać aż im się wszystkie kredyty wyłożą. Lepiej zlicytować mieszkanie za 250 czy 400, niż czekać aż to będzie 200 kzł. Ile za 3 lata będzie warte mieszkanie w wielkiej płycie kupione pół roku temu za 7 a nawet 9 kzł/mkw czy dzisiaj za 6?
Lepiej nie mieć mieszkania, niż nie mieć mieszkania i mieć 200 000 frajerskiego kredytu, bo się kupiło na górce w imię prawa młodych do własnego M.
Ideami się dzieci nie wykarmi, a fraszki też śmieszne nie będą gdy w brzuchu burczeć będzie. Rozsądku życzę.
nicpon2 / 85.128.12.* / 2008-10-15 10:07
Mi nie chodziło o kupowanie mieszkania na tzw. górce....chodzi o zasady. Wiadomo, że w innych krajach jest inaczej i jakoś im to wychodzi. Jeżeli zawsze bedziemy w ten sposob myslec jak Ty, to nigdy mlodych ludzi nie bedzie stac na kupno mieszkania... Potrzebne sa rozwiania takie ktore to zmienią o tym tez pisze ten autor chyba w tej ramce..
Trwaja prace nad upadloscia konsumencka...jest to jakies rozwiazanie dobre w takiej sytuacji jak Ty piszesz, ze wartosc mieszkania spada ponizej poziomu kredytu itd.
Nalezy miec tez pewna swiadomosc, ze na rynku dzialaja rozne lobby to co dzieje sie teraz w USA to wlasnie wynika z faktu, ze dawano na prawo i lewo dolary, aby tylko przepchnąć odpowiednie rozwiązania dobre dla banków...Nasz kraj nie ejst samotną wyspą i załoze sie ze podobne dzialania tylko na mniejsza skale są prowadzone z jednej strony przez lobby bankowe jak i deweloperskie itd tylko normalnych obywateli w tym brakuje...
mlody25 / 195.117.28.* / 2008-10-15 12:58
Idio_o bo inaczej nie mozna cie nazwac, co zmieni dostepnosc kredytow ? trzeba stymulować podaż a nie tylko i wyłącznie sam popyt, stymulujac popyt to bedziemy mieli dalej 100tys mieszkan/rok za 5mln zl kazde
Pilsener / 2008-10-14 13:56 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Ograniczenia to bzdura - system działa świetnie, dopóki nie wtrącają się politycy, którzy zakładają, że bank specjalnie naudziela kredytów na lewo i prawo, by upaść - niestety takie dominuje w polsce myślenie, teoria spiskowa, układ, artykuły sponsorowane etc. Chyba bank wie lepiej, komu udziela kredytu? Politycy mają o tym decydować? Nawet jeśli będzie kryzys to co z tego? Banki SAME zaostrzają kryteria i zaciskają pasa, nie potrzebują do tego polityków.

A zauważcie, jaka zmiana nastawienia! Teraz kryzys, to trzeba bankom przykręcić śrubę! A co mówili kilka lat temu? Że jak to banki mogą dyskryminować ludzi starszych albo bezrobotnych przy kredytach! Odmówić kredytu matce z 7-miorgiem dzieci! Że należy banki zmusić, żeby dały kredyt biednym! Że wymaganie wkładu własnego jest niehumanitarne! Itp. itd. etc. A pamiętacie "tani" kredyt mieszkaniowy "Winietu" Pola?

Trzymajcie polityków (zwłaszcza polskich) z daleka od banków, a kryzysu nie będzie.
Zdegustowany / 195.42.249.* / 2008-10-14 15:29
Do Pilsener.

W USA nie było ograniczeń i co teraz mamy?
Proszę zatem nie mówić, że "ograniczenia to bzdura", bo na doświadczeniach USA widać, że bzdurą nie są.


"Trzymajcie polityków (zwłaszcza polskich) z daleka od banków, a
kryzysu nie będzie.", w USA politycy się mało mieszali bo jest to kraj liberalny i co z tego wyszło możemy zaobserwować. Teraz banki zwracają się o pomoc do polityków właśnie.
LvMises / 79.163.164.* / 2008-10-14 16:09
Banki USA miały obowiązek udzielania kredytów mniejszościom / kolorowym.
brak parytetu złota i sterowanie dopływem forsy przez rząd USA jest regulacją systemu bankowego.
Jeżeli USA ustalają arbitralnie oprocentowanie to jest to regulacja. Dopłaty do odsetek od kredytów mieszkaniowych spowodowały że dentysta mający dom po rodzicach i duże dochody sprzedał dom do banku, następnie wziął go na raty, a za otrzymaną gotówkę kupił akcje i toksyczne obligacje.
Czy to nie jest świadoma polityka USA dofinansowanie odsetek bankowych.
Czy to nie jest regulacja systemu bankowego
Pilsener / 2008-10-14 16:03 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
w USA politycy się mało mieszali bo
jest to kraj liberalny
- taaa? A kto powołał dwie specjalne instytucje do udzielania kredytów biedakom, Fannie i Freddie? A miliardy wpompowane w HUD? A skąd prikaz, żeby 30% nowo udzielanych kredytów to byłu subprime? A skąd polityka "taniego dolara" i bezprecedensowo niskie stopy procentowe? Kryzys wywołał RZĄD a nie kapitaliści. Widziałeś kiedyś kapitalistę, który dałby kredyt bezrobotnemu murzynowi bez majątku? Tylko socjaliści postępują w ten sposób i ponoszą tego konsekwencje.
Zdegustowany / 195.42.249.* / 2008-10-14 16:25
Do Pilsener.
"Widziałeś kiedyś kapitalistę,
który dałby kredyt bezrobotnemu murzynowi bez majątku?"

Tak widziałem banki (prezesi), którzy zarządzają nie swoją firmą (bankiem). Liczy się krótkotrwały wzrost i bonusy.
Czy jakbyś zarządzał firmą i miałbys płacone od zystku i jeszcze odprawę zagwarantowaną, czy się uda, czy nie, to, czy nie ryzykował byś dla zysków???

Czy firmy, które były z poza USA i inwestowały w sub-prime były według Ciebie regulowane przez polityków ???

Czy teraz jak mówisz należy pozostawić system bankowy bez pomocy, przecież na tym polega kapitalizm?
Howard Webb / 2008-10-14 12:39 / Bywalec forum
kto powiedział, że wszyscy młodzi mają mieszkać w w-wie czy dużych miastach i kto powiedział, że od razu mają mieszkać w mieszkaniu do końca życia.
zamiast tego można zakupić tańsze i po spłacie części kredytu je sprzedać i kupić nowe większe
jannn / 83.6.245.* / 2008-10-14 11:35
AGD i inne. Te kredyty i inne staną się trudniej dostepne.
arch / 2008-10-14 12:27 / Tysiącznik na forum
kredyty stanieją ! !
seb2 / 81.135.158.* / 2008-10-14 11:27
35% wkladu wlasnego nigdy nie beda wymagac - podcieli by 'wlasna galaz na ktorej siedza'. Ale 10%-15% to calkiem mozliwe. Musza sie zabezpieczyc przed ryzykim utraty wartosci niruchomosci na wskutek 'turbulencji' na globalnyhc rynkach finansowych. W UK i Irlandi juz nie daja 100% -towych kredytow, minimum 10% wkladu jesli ma sie dobra sytuacje, ale dopiero od 25% wkladu mozna wynegocjowac atrakcyjne warunki kredytu. Ceny niruchomosci nie spadna juz znacznie, beda sie trzymac na obecnym poziomie a trend dlogoterminowy i tak bedzie rosnacy, natomiast wynajm bedzie 'gonil' wzrost cen mieszkan z ostatnich kilku lat. W chwili obecnej jest bardzo niski w porownaniu do Europy, a my w koncu jestesmy panstwem europejskim, wiec ceny tez takie beda obowiazywac...
hibiskus / 2008-10-14 16:42
Millenium od dzis wymaga 35% wkladu dla kredytow w walucie obcej. Wczoraj mielismy podpisac umowe kredytu hipotecznego wlasnie tam. System nie działał ( przypadkiem?) , podpisanie przesuniete zostalo na dzis, dzis pani poinformowala nas, ze wszystkie decyzje o przyznaniu kredytow zostaly cofniete.
Stac nas na splate 2 tysiecy miesiecznie kredytu, ale nie mozemy dostac kredytu- bo skad mamy miec 100 tsiecy wkladu wlasnego?
heyach / 89.78.39.* / 2008-10-15 10:50
Ten sam przypadek z Millennium doświadczyłem wczoraj!
Wniosek kredytowy "badany" był przez 3 miesiące! Decyzja pozytywna na 120% wartości - jakieś 3 tygodnie temu. Potem jakieś durne wymogi się pojawiły i zwlekanie z terminem podpisania. Ustlili w końcu na wczoraj, a wczoraj - jak wyżej. W efekcie nie mogę podpisać umowy ze sprzedającym, bo nie mam na wkład własny. Stracę więc pokaźny zadatek. Zapewne nie tylko ja zostałem tak "przerobiony" przez Millennium. Czy ktoś wie, gdzie można zaskarżyć takie działanie banku i wnioskaować o odszkodowanie za sztuczne przedłużanie i finalną zmianę już raz wydanej pozytywneh decyzji? Czy mogę ich zaskarżyć co najmniej o zwrot utraconego przez nich zadatku? Dlaczego do cholery banki są bezkarne! Dlaczego nowe warunki obowiązują wszystkie przeciągane wnioski złożone nawet 3 miesiące temu?!!! Dlaczego to ma działać WSTECZ? Dlaczego nie może działać dla wniosków składanych od dziś? Czy ktoś ma pomysł, gdzie ich można zaskarżyć i jak odzyskać stracone przez nich pieniądze? Oni nawet nie zrobili tego zmuszeni wytycznymi KNF, bo ich jeszcze nie ma!!!!
gstq / 217.172.234.* / 2009-02-09 19:53
Współczuję. Masz absolutną rację, ale.. po potyczkach w sądzie przeciwko niuczciwemu biznesiarzowi, upewniłem sie, że prawo w Polsce chroni bandziorów, w tym banki, bo inaczej nie można nazwać hien żerujących na patowej sytuacji (głównie młodych) rodzin.
rty / 83.7.65.* / 2008-10-14 11:55
"my w
koncu jestesmy panstwem europejskim, wiec ceny tez takie beda
obowiazywac..."

Szczególnie po wprowadzeniu waluty euro...
realista / 198.54.202.* / 2008-10-18 10:12
my w koncu jestesmy"
napewno jestesmy w Europie,chociaz w tej troszke innej,albo jestesmy w drodze do niej.napewno znacznie biedniejszej,mowie o spoleczenstwie.Kraje "starej"Europy,maja dwa atuty: spoleczenstwa sa znacznie bogatsze i sa bardziej atrakcyjne z polozenia i wielonarodowosciowych spoleczenstw.Polacy sa ksenofobiczni,dudzoziemcy sa dobrze przyjmowani jako goscie,ale troche inaczej moze byc jako bogaty sasiad.Dlatego atrakcyjnosc Polski dla cudzozoziemcow ,jako miejsce do mieszkania jest znacznie mniej atrakcyjne niz poludnie Francji,Toskania,Hiszpania,nie mowiac o klimacie.A jezeli pozostajemy przy Polakach jako glownych nabywcach to logiczne jest zeby ceny nieruchomosci odpowiadaly roznicy w zarobkach pomiedzy Polakami i Niemcami na przyklad.
arch / 2008-10-14 11:58 / Tysiącznik na forum
" Twój sąsiad juz zarabia a ty? "
emigrantUK / 93.97.150.* / 2008-10-14 10:57
Ile jeszcze będziemy czytać artykułów sponsorowanych przez PR-owców z grup lobbystycznych. Naprawdę przykro, że teraz tworzy się informację, a nie robi ekonomi w oparciu o informacje rzeczywiste.
lenny / 89.228.219.* / 2008-10-14 11:37
Zgadzam sie z przedmowcą.Np.na Łotwie mieszkania nowe stanialy o 50%-nie wierze u nas w spadki na poziomie max.10%.Takie artykuly maja uratowac deweloperow.Ale wlasciwie-dlaczego??Po tlustych latach nadchodza chude.
nicpon / 85.128.12.* / 2008-10-14 12:59
ja mysle ze mieszkania stanieją moze nawet 50% jak piszesz ale te duże okolo 100 mkw....za to wzrośnie popyt na małe bo na takie TYLKO będzie stać ludzi i czy aby na serio nam o to chodzi?? A jak rzeczywiście padnie powiedzmy 50% deweloperów to kto będzie budował mieszkania? PAŃSTWO????
W tej chwili firmy deweloperskie znajdują sie na drugim miejscu zaraz za firmami związanymi z motoryzacją, które bankrutują i to mowimy o Polsce o realnej ekonomii jak pisze ten emigrantUK... Ja bym chcial zeby ktos w Polsce zaczał traktować nas jak dorosłych ludzi i czy chce kredyt na 100 proc. czy na 70 proc. to powinno byc moją sprawą jesli stać mnie na spłatę....
Jeszcze druga sprawa....mieszkania w UK czy domy w USA nie mają jak sie porównywać do polskich domów i mieszkań...To jak porównanie kartonu z cegłą...
realista / 198.54.202.* / 2008-10-18 10:26
czy dotyczy to naszych blokow z wielkiej plyty takze???????
Rymek / 83.17.254.* / 2008-10-14 18:10
Miesiąc temu rozmawiałem z taksówkarzem w Honolulu na temat domów. Był nieźle rozbawiony jak się dowiedział, że w Europie buduje się domy z cegły/betonu. Nie mógł chłopina w to po protu uwierzyć. Dla nich to glupota budować tak drogą technologią! Dom to tylko dom, zawsze mogą mieć nowy.
wojtek123 / 83.8.106.* / 2008-10-21 01:56
TAAAK! TE DOMY Z KARTONU ,MOGĄ BYĆ DROŻSZE W BYDOWIE ,NIŻ TE Z CEGIEŁKI ! cIEKAWE ,KTORE LATWIEJ SPRZEDAĆ, A CZY TEN ,KTÓRY JE KUPI PRZY ODSPRZEDAŻY NIE STRACI,,,,,TYLKO INWESTOWAĆ W DOMY Z KARTONU!1!! ciepłe jak się pali, jak powóć i wichura to trwałe/można do nich wjężdać autem bez otwierania drzwi ! SUPER! POLSKA TO NIE USA!!
arch / 2008-10-14 12:29 / Tysiącznik na forum
Artykuł sponsorowany -
"medialne półprawdy -jest to dowód na to że dziennikarze są najemikami słowa
-żeby rąbąć frajerów
- by żyło się lepiej / tylko k o m u ? /
tak pważnie nie chodzi tu o prawdę i rzeczywity stan rynku -
--tylko o miliardy ,które można jeszcze na wysokiej ale opadającej fali zebrać z rynku .
Maricn__ / 83.243.104.* / 2008-10-14 10:37
Dziwne, akurat biorę kredyt hipoteczny na zakup działki budowlanej, a w dalszej perspektywie na budowę domu pod Warszawą, w Eurobanku. Kredyt na 100 % wartości! Co do cen nieruchomości, to się zgadzam - one nie spadną. Oczywiście mówimy tutaj o cenach mieszkań "dla ludu", tj. 50-70 metrów, a nie o apartamentach, których ceny lecą już od dawna.
kaliii / 89.78.39.* / 2008-10-15 10:57
Uważaj, bo jak nie masz jeszcze promesy, to ci wykręcą zaraz taki numer, jak Millennium robi teraz wysyłając ludzi do diabła po 35% wkładu własnego, choć kredyt przyznali wcześniej na 100% czy wiecej i zwlaklai z uruchomieniem kasy. Teraz można powiedzieć zadatkowi pa, pa. i próbować ich gdzieś skarżyć, bo wprowadzają swoje (to nie KNF jeszcze, Kluza nic nie wysłał jeszcze do banków jako sztywne wytyczne! )prawo z opcją WSTECZ!
raf73 / 89.171.138.* / 2008-10-14 11:09
Bierzesz - czyli właśnie dostałeś, czy właśnie za parę dni masz dostać? Nie życzę Ci źle, ale w drugim przypadku może się okazać, że za parę dni bank stwierdzi, że zmienił zdanie i obniży wartość kredytu, zażąda dodatkowych zabezpieczeń, albo w ogóle się wycofa. Mojemu znajomemu, który kupował mieszkanie za chyba 400 tys. PLN właśnie tak zrobili. Lepiej pilnuj tej sprawy.
Zdegustowany / 195.42.249.* / 2008-10-14 10:13
Szanowny Panie,

Przeczytałem to co Pan napisał i niestety Pan chyba nie ma zielonego pojęcia o tym o czym pan pisze i oczywiście obala pan teorię ekonomii. Takich głupot to nie czytałem już dawno. Teraz zajmuje Pan u mnie drugie miejsce zaraz za panem Alferedem Adamiec, który również pisze takie bajki, że głowa boli.

Wyłowiłem z pana tekstu kilka perełek:
1) "Jeżeli to się w najbliższych latach nie zmieni, to obecny popyt z podażą wyrówna się najwcześniej za 20 lat. "
Pisanie, że brakuje 2 mln mieszkań to chyba jakiś "matrix", a to nie oznacza, że popyt przewyższa podaż. Zanim Pan następnym razem coś powtórzy za innymi proszę się chwilę zastanowić.

2) "Przy natychmiastowym spadku popytu tylko niewielu deweloperów będzie mogło sobie pozwolić na obniżkę cen większą niż 10-15 procent."
Proszę Panie Marku poczytać książki do ekonomii, chyba, że pan obala dotychczasowy dorobek całej wiedzy na temat ekonomii. :-))).

Ogólna uwaga, myślałem, że jest to portal finansowy, ale chyba nie bardzo jak się pozwala pisać takie brednie, jak Pan Marek napisał.
Pilsener / 2008-10-14 13:48 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Pisanie, że brakuje 2 mln mieszkań to chyba jakiś "matrix", - żaden matrix, pochodź sobie po mieszkaniach i zobacz, jak ludzie się gniotą na 40 metrach, często razem z dziećmi. W moim bloku w 2 pokojach mieszkali rodzice, ich dwie córki, brat oraz mąż i dziecko jednej z nich. Sam mieszkam w klitce i chętnie kupię mieszkanie większe - dlatego popyt będzie i ludzie będą się zarzynać i brać kredyty na 30 lat, byle tylko mieć własne "m".
"Przy natychmiastowym spadku popytu tylko niewielu
deweloperów będzie mogło sobie pozwolić na obniżkę cen większą
niż 10-15 procent." - no słucham, co niezgodnego z teorią ekonomii jest w tym stwierdzeniu? Może nas wielki fanie matriksów i znawco ekonomii oraz sektora nieruchomości oświecisz? Jak już piszesz, że ktoś pisze brednie, to chociaż to poprzyj jakimiś argumentami, a nie ripostujesz jeszcze większą dawką bredni.
Zdegustowany / 195.42.249.* / 2008-10-14 15:24
Do pana Pilsenera

Po pierwsze, jakby w Poslce brakowało 200 mln mieszkań i ludzie by się gnieździli po 10 osób w 30 m2 to nie ma się nic do tego, czy ludzi będzie na mieszkania stać i cena mieszkań może spadać. Po prostu ludzie zawsze będą chciali mieć większe miaszkania, więc zawsze można mówić, że brakuje mieszkań.
Ciekaw jestem jak pan Marek wyliczył te 2 mln. brakujących mieszkań, może wziął średnią unijną, a może powinien wziąć jakiś kraj afrykański, wtedy wyjdzie, że jest o 2 mln mieszkań za dużo.

Mówiąc o "ilości żądanej" popularnie zwanej popytem możemy stwierdzić, że gwałtowny spadek popytu wiąże się ze spadkiem cen i nie ma na to rady w krótkim okresie.
Stwierdzenie natomiast, że "niewielu deweloperów będzie mogło sobie pozwolić na 10-15 % obniżkę cen" oznacza, że większość mniej więcej nie może sobie pozwolić na żadną obniżkę cen. To oczywiście oznacza, że albo deweloper sobie potrzyma te mieszkania, albo zbankrutuje.

Nie ma nic do tego, czy sobie mogą pozwolić, czy nie mogą.
Marże są wysokie (sprawozdanie finansowe spółek giełdowych). A "wysanne z palca" 10 - 15 % pana Marka można sobie wsadzić między bajki.
nicpon / 85.128.12.* / 2008-10-14 10:43
Pan Zdegustowany, troche przesadza...
2 mln mieszkan...ja mysle, ze jest tego jeszcze wiecej, bo prosze spojrzec na standard tych mieszkan w starych kamienicach, (juz nie mowiąć o wsiach) gdzie do dzisiaj WC funkcjonuje na korytarzu, w centrum krakowa dopiero co gaz podciągneli by ludzie nie palili węglem czy na elektrycznych piecykach (jesli kable wtrzymywaly i sie nie paliły)...Moim zdaniem wliczając w to wszystkie mieszkania, których jakość i komfort urąga 21 wiekowi to nie 2 mln brakuje tylko co najmniej 4 mln..., a będzie coraz gorzej wiec popyt z podażą pewnie nigdy się nie wyrówna nawet za 20 lat !! :)
Panie Marku, Adamiec to i tak calkiem niezła liga !!! :)
GAS / 79.188.94.* / 2008-10-15 09:22
Nia ma popytu na 4 mln mieszkań, ale na 4 mln willi z basenem, bo przecież każdy, kto nie ma mieszkania zarabia 1500 brutto chce w takiej willi zamieszkać, a do tego jest duży popyt na sportowy samochód przed tą willą... :-)
bardziej / 83.6.169.* / 2008-10-14 23:10
Nicpon zapomniałeś napisać że w Polsce brakuje trzystu tysięcy Ferrari i dwustu Lamborgini. Potencjalni kupcy mieszkań po pół bańki zarabiający 1500zł brutto na pewno potrzebują też samochodów.
Zdegustowany / 195.42.249.* / 2008-10-14 15:12
Do nicponia.
Czy 5 lat temu mieszkań nie brakowało???
Jeśłi brakowało, czy był to argument, że jak brakuje tzn. że popyt będzie przewyższał podaż przez następne 20 lat ???

Nic to nie oznacza, w popularnym znaczenie (nie mówimy tu o krzywej popytu i podaży) jest jeszcze jest coś takiego jak cena, jeśli przewyższa cenę równowagi to następuję nadwyżka PODAŻY na POPYTEM i nie ma tu nic do tego, czy polacy chcą mieszkać w większych mieszkaniach, czy nie i czy brakuje 2, 10, 100 mln mieszkań.
ktośtamnagórze / 89.77.128.* / 2008-10-17 06:13
"Część deweloperów już rozpoczęło obniżki cen, ale głównie dużych mieszkań. Tam zapewne redukcja cen może być nawet większa niż 10-15 procent. To niewiele jeszcze, gdyż w ciągu ostatnich dwóch lat wartość nowych mieszkań w najbardziej pożądanych lokalizacjach wzrosła bowiem o 100 proc. i więcej. "

Nic dodać i nic ująć.Czasem odnoszę takie wrażenie,że w Polsce wszyscy Biznesmeni,chcą tylko zarabiać i zarabiać.NIE MA MOWY O MNIEJSZYM ZAROBKU LUB DOŁOŻENIU DO INTERESU CZY TEŻ O STRACIE!!!.A każde więkrze pieniądze,zarabia się z towarzyszącym im ryzykiem.A więc pytam co by było gdyby nigdy nikt nie zbankrutował,nie stracił,nie dołożył,nie ryzykował?!?!?!?!
Czy są w tym kraju ludzie,któży potrafią wzjąść ciężar życja na bary???Czy w tym kraju są sami niepoprawni optymiści?Kiedy wreście ludzie zrozumieją,że nieruchomości są SZTUCZNIE ZAWYŻANE,WYWINDOWANE,MANIPULOWANE,A SPEKULANCI WCALE NIE ZNIKNELI Z RYNKU NIERUCHOMOŚCI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
NIERUCHOMOŚCI MUSZĄ STANIEĆ,PONIEWAŻ;
1.JAKIE 2 MILIONY MIESZKAŃ??!!??TE DANE SĄ CHYBA Z LAT 90.TAK NAPRAWDĘ JEST PRZESYT NA RYNKU WTÓRNYM I PIERWOTNYM.
2.OD 1 STYCZNIA 2009 WCHODZI PASZPORT ENERGETYCZNY,CO SPOWODUJE SPADEK CEN NIERUCHOMOŚCI I TO NIE TYLKO Z PŁYTY CZY KAMIENIC.
3.PRAWDOPODOBNE PODNIESIENIE STÓP PROCENTOWYCH NA NOWY ROK.
4.NIE UNIKNIONE BANKRUCTWA DEWELOPERÓW,MAŁYCH,ŚREDNICH.
5.BRAK ZDOLNOŚCI KREDYTOWEJ
6.UTRUDNIENIA W BRANIU KREDYTÓW HIPOTECZNYCH
7.ZAŁAMANIE NA RYNKACH EUROPEJSKICH I AMERYKI(SKUPIAM SIĘ NA NIERUCHOMOŚCIACH,NIE MÓWIE JUŻ O BANKACH)
8.SZTUCZNIE WYWINDOWANE CENY PRZEZ SPEKULANTÓW
9.ŚWIATOWY KRYZYS GOSPODARCZY
10.WYPRZEDAŻE MIESZKAŃ INWESTORÓW Z LAT 02/03, 03/04, 04/05, 05/06, 06/07, 07/08
11.OGROMNE MARŻE DEWELOPERÓW,SIĘGAJĄCE NAWET 50-60% CENY NIERUCHOMOŚCI
12.SPADKI NA GPW CHODZI TU O AKCJE DEWELOPERÓW,A WIĘC BĘDĄ POTRZEBOWALI WIĘKRZEJ PŁYNNOŚCI KAPITAŁU.
13.PRZEŚCIGANIE SIĘ DEWELOPERÓW W PROMOCIACH,CO SKŁONI NIEKTÓRYCH DO UGIĘCJA NÓG
14.ZACIĄGNIĘTE KREDYTY PRZEZ DEWELOPERÓW,RATA NIE ZNIKNEŁA!!!TEN CO MYŚLI ,ŻE DUŻE FIRMY NIE BIORĄ KREDYTÓW JEST W BŁĘDZIE.
NIERUCHOMOŚCI NA 100% STANIEJĄ JAKIEŚ 30%.PO PROSTU MUSZĄ!!!Z GÓRY UPRZEDZAM,ŻE KAŻDĄ ODPOWIEDŹ NA CO TU NAPISAŁEM MA W DUPIE.TAK BĘDZIE CZY WAM TO ODPOWIADA CZY TEŻ NIE.POWODÓW JEST JESZCZE WIĘCEJ TYLKO TO JEST TEMAT RZEKA,A JA ZA DARMO NIE Z**********.
bankowiecxxx / 89.77.247.* / 2008-10-16 20:55
a moim zdaniem będzie tak, dzisiaj podniesienie wkładu własnego, jutro wycofanie wogóle z oferty kredytów we frankach poprostu na rynku tej waluty juz nie ma, nie ma od kogo kupić, pojutrze: dzisiaj 80% kredytów jest branych we frankach nie sądze żeby wszystkich było teraz stać na przerzucenie się na złotówki zniknie w rynku spora cześć kredytów a tym samym zniknie dużo potencjalnych nabywców mieszkań a tym samym mieszkania będą musiały z tanieć po prostu nikogo nie będzie stać na zakup, jestem z zawodu bankowcem i w lużnych rozmowach zgdonie moje środowisko doszło do takich wniosków najwyżej do końca roku w ofercie będzie frank
nicpon / 85.128.12.* / 2008-10-14 10:00
To co pojawia się w prasie z cenami mieszkań to jeden wielki pic na muche !
Co to zamieszkanie dla rodziny o powierzchni 60 mkw !!!! To szczyt chyba miniaturyzacji...
Autor podał może za wysokie ceny, ale jak wystraczy wejsc na strony deweloperów ktorzy maja jakas marke w Polsce i ceny wygladaja tak: Lublin 5 tys za mkw - gołe ściany, bez garaży bo to wymaga doplaty okolo 20 tys. zł, dalej...Kozienice 3,49 tys....tanio...ale za to jakie perspektywy dla mlodego ambitnego malzenstwa!!! Bydgoszcz 4,9 tys za mkw...O Spocie już nie wspomnę z litości...
Autor jak mi się wydaje nie skupiał się na cenach mieszkań ale na tym, że wkład jaki ma być wymagany będzie zbyt dużym obciążeniem dla mlodych ludzi. A na forum widze ze pojawili się deweloperzy, którzy podają gdzie są najtansze mieszkania... A to przecież nie jest o tym ten artykuł...
mm4 / 212.39.177.* / 2008-10-14 09:47
Bardzo dobrze!!!
Wklad wlasny chroni bioracego kredyt przed spadkiem ceny nieruchomosci. Spelnia tez funkcje edukacyjna - ludzie bardziej szanuja cudze pieniadze i tez swoje.
Jak najbardziej wprowadzic wklady od zaraz!!!!!!

Najnowsze wpisy

Kredyty gotówkowe - najlepsza oferta: