wszystko zalezy od horyzontu czasowego inwestycji i akceptacji ryzyka. na kilka lat fundusze akcyjne. jak na krocej stabilny wzrost. odradzam zrównowazone. ja od kilku lat siedze w arce i nie narzekam, ale nie chce naganiac. mozesz podzielic kase miedzy tradycyjne f. akcji i moze cos z Misków.

to podziel te pieniadze miedzy f. stabilnego wzrostu i akcyjny np. 70:30% - jak nie chcesz ryzykowac. w kazdej chwili mozesz odkupic, dokupic, przekonwertowac jednostki.

to samo co o innych lokato-fundaszach - naciaganie i sztuczne poczucie bezpieczenstwa dajace niewielki zarobek. o ile dobrze pamietam to 60% kwoty inwestuja w fundusz akcji czy zrownowazony. wiec realny zarobek roczny to troche ponad 60%wzrostu wartosci jednostki uczestnictwa. a pko/sc nie naleza do orłów, i blado wypadaja w porownaniu z innymi TFI. w statnim roku odpowiednio zarobiły cos ok 18 i 27% - wiec ta lokata zrobiłaby cos ok 10 i 15% (nie sprawdzalem dokładnie danych i licze w pamieci :)). dla mnie bez sensu - po co ograniczac potencjalny zysk lokata??

tak jak napisałem wyzej - akcyjne i stabilne (bez zrownowazonych) - proporcje do ustalenia na podstawie oczekiwanych wyników (zadowalajacych dla Ciebie) i na podstawie ryzyka ktore zaakceptujesz. im bardziej rozdrobnisz ten kapitał tym wyzsze prowizje zapłacisz - bo z reguły stawka opłat maleje wraz ze wzrostem kwoty inwestycji. i jak sie zdecydujesz na fundusze to staraj sie kupic j.u. bezposrednio w banku, tfi bez posrednikow