EDuardo, ale dwóch dużych liter
/ 84.234.15.* / 2010-10-08 17:42
Jeżeli to są prawdziwi katolicy to uwirzyli by, że ta katastofa stać się musiała. Jeden tylko przykład: z przekazów naocznych świadków około 20 minut po katastrofie, mgła opadła i widoczność była doskonala. Należało nie podejmować próby lądowania do czasu, aż opadnie mgła , a gdyby konieczność zmuszała (paliwo)skorzystać z innego, czyli wyznaczonego lotniska, lub powrócić do Warszawy. Lecz wyznaczona godzina "zero", czyli rozpoczęcie uroczystości "zmuszały, kogo" do lądowania i mamy tragedię. Przecież na lotniskach takich jak w Warszawie, czy Katowicach lub innych pasażerskich, gdy jest mgła samoloty lądują na lotniskach, na których mgły nie ma. Te wszystkie oskarżenia samozwańczej grupy, pod szyldem PiS mają polityczny charakter, by osłabiać państwo i jego demokratyczne struktury.