Przed wyborami można było się zastanawiać jak to nazwać. Z drugiej strony na tej zasadzie każdą obietnicę wyborczą (np. skierowaną do emerytów obietnicę podwyżki emerytur) można by było nazwać "kupczeniem". Natomiast po wyborach to zdecydowanie nazywa się spełnianiem obietnic wyborczych.
A jeśli chodzi o kwestię odkupowania akcji, to można zawrzeć takie warunki że zdecydowanie będzie to utrudnione w sposób masowy. Można też pewne akcje uprzywilejować.

Ja w przeciwieństwie do Ciebie myślę w innych kategoriach. Ale widzę że jesteś tak bardzo przyzwyczajony do swojego myślenia że tego nie zrozumiałeś.

a gdzie SLONCE PERU?Niema sie czym przejmowac i tej obietnicy nie zrealizuje(pytanie retoryczne -jaka obietnice zrealizowal?)