Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Nie tępić fotoradarów! Polak za kierownicą głupieje

Nie tępić fotoradarów! Polak za kierownicą głupieje

Wyświetlaj:
looppool / 157.158.27.* / 2013-01-10 20:32
Fotoradarów mogłoby nie być ale oczywiście kierowca Polak nie potrafi przestrzegać przepisów, więc nie ma innego sposobu żeby nie jeździł 120 km/h w terenie zabudowanym. Wszyscy są mądrzejsi niż znaki drogowe i oczywiście wiedzą lepiej gdzie jaki znak postawić ale efekt jest taki że w Polsce jest rocznie najwięcej trupów na drogach w Europie. Ale widać nie tylko w narodzie są niemyślący ale również wśród dziennikarzy i parlamentarzystów - jaki naród, tacy przedstawiciele narodu.
bashayer / 91.221.88.* / 2013-01-10 20:19
Fotoradar czyli metoda na chamstwo? Różne głupoty ludzie opowiadają, ale autor pokonał wszystkich.
Oczywiście, bo jakże inaczej, Polacy znów przedstawiani są jako głupi lud znad Wisły. Takich typków jak "autor" już w naszej historii widzieliśmy i więcej widzieć nie chcemy.
srinagarindra / 77.45.44.* / 2013-01-10 20:07
Rozumiem łapanie kierowców w miejscach niebezpiecznych, wszystkich miejscowościach, newralgicznych skrzyżowaniach. Szanuję te miejsca podobnie jak zakazy wyprzedzania i linie ciągłe gdziekolwiek. Jeśli jednak pogonię sobie z dala od terenu zabudowanego - praktycznie bez wzmożonego ruchu - to co się takiego stanie ??? Jak w praktyce wygląda to zasrane gadanie o bezpieczeństwie ? Ano aby poprawić statystykę pan władza stoi w polu przy kępie krzaczków - ponieważ jest to miejsce oddalone o 5 kilometrów od najbliższych zabudowań i między nieodległą miejscowością a kolejną nie ma żadnego ruchu pieszego i rowerowego łapie praktycznie każdego piep... o bezpieczeństwie i zagrożeniu. Cepy jedne bezmózgowe - stoi przy sporej dziurze w jezdni - ale tej nie widzi - bo to nie jest zagrożenie.
Jak sobie koło urwę albo stracę na tej dziurze kierunek - i polecę w pole to dla władzy to jest OK - ale jak przygazuję - to jest to straszne zagrożenie panie NOWAK?!
Pytam się osłów , opowiadających o bezpieczeństwie - kierowca ma patrzeć na sytuacje na drodze a więc na pieszych w sąsiedztwie drogi ( bo mogą wtargnąć )i na samochody jadące z naprzeciwka ( bo mogą wykonać niebezpieczny manewr ) czy na dziury w asfalcie ( bo grozi to urwaniem kół i wjechaniem i w samochody i chodnik)!?
Panie Nowak - coś jest teraz taki ważny - jak pana kolega poseł oświadcza publicznie w programie telewizyjnym, ( przed oddaniem autostrady Warszawa - Stryków ), że drogi są świetne i z Warszawy do Piły jedzie 3 i pół godziny - to jak pan to skomentuje?! Żeby to zrobić w tym czasie to trzeba giąć średnio około 150 - 160 na godzinę - średnia - kapewu?! To nie jest zagrożenie - bo go prowadzi Bozia i ma immunitet ?!
Polak nie leming / 37.8.210.* / 2013-01-10 19:45
Tak tak nie tępić ale niszczyć i to na wielką skale. Polacy bronić się bo was tępią jak chcą .
cortes / 89.240.173.* / 2013-01-10 19:23
Autor ma 100% racji. Polak za kierownica to "public enemy number 1". Gdy zaczalem zyc w Wielkiej Brytani i uzywac tu samochodu zobaczylem jak wielka przepasc kulturowa dzieli Polske od wysp. Tu skrecajac z drogi podporzadkowanej i sygnalizujac to odpowiednio nie bedziemy czekali pol dnia aby ktos wpuscil nas do ruchu... proste przyklady mozna mnozyc w nieskonczonosc. Hamstwo i glupota na polskich drogach to norma. 100 lat nam brakuje do przedsionka europy. Szkoda i smutne to.
St. / 77.252.247.* / 2013-01-10 19:15
Bezpieczeństwo na drogach poprawia się poprzez stosowanie nowoczesnych rozwiązań komunikacyjnych a nie przez zwiększenie ilości wystawionych mandatów. Tylko kompletny debil albo złodziej może twierdzić, że fotoradary są potrzebne bo poprawiają bezpieczeństwo na drodze!!!
Płatnik mandatów / 79.184.174.* / 2013-01-10 19:02
A cóż to pan autor nie może zdać egzaminu na prawo jazdy , czy premier zabiera Go ze sobą do Gdańska?
PN1500 / 217.8.184.* / 2013-01-10 17:49
poza znaczną skłonnością Polaków do naginania przepisów, kluczowym problemem jest stawianie znaków "na wyrost". Tam, gdzie powinno być 70, jest 50 itp. Kto jeździł w Alpach, wie, że jazda 20km/h więcej niż jest na znaku, oznacza piszczenie oponami, już jak jest sucho. Stąd też inne poszanowanie znaków i przepisów.
ugfifiyu / 89.74.61.* / 2013-01-10 22:47
Dokładnie. Nawet nie trzeba do Alp. W Słowacji też jak jest 40 przed zakrętem to znaczy, że tyle można, a jadąc więcej już może być niebiezpiecznie.

U nas pewnie celowo takie durne ograniczenia stawiają bo znając polską mentalność to byśmy się pozabijali inaczej...
europa-2013 / 81.210.106.* / 2013-01-10 15:54
Za Tuska to jakoś dziennikarze strasznie głupieją?
St. / 77.252.247.* / 2013-01-10 20:18
Głupi to oni już są od urodzenia. Za Tuska tylko zostali dopuszczeni do głosu bo bez wazeliny w dupę włażą.
jot-24 / 178.183.153.* / 2013-01-10 15:10
Polak za kierownicą głupieje - masz na myśli siebie ?
przyszła studentka / 2013-01-10 15:13
dokładnie, zupełnie jakbyśmy byli pozbawieni wyobraźni i nie zdawali sobie sprawy jak niebezpieczne jest pzrekraczanie prędkości, zwłaszcza dla pieszych na pzrejściach np
nicck / 88.199.162.* / 2013-01-10 14:57
Znaki drogowe w wielu przypadkach ustawione są przypadkowo albo na wszelki wypadek. Powinno się rozgraniczyć kogo dotyczą, np. ograniczenie do 50km/h na łuku drogi dotyczy wszystkich samochodów a przecież samochód osobowy może przejechać 80 km/h bez żadnych konsekwencji a ciężarówka może sie przwrócić.
Znam przypadki ustawiania znaków drogowych przez gminy bo tak sobie zażyczył jakiś radny i to bez zgody zarządcy drogi. Tych należy łapać i karać.
JoJo2012 / 213.156.113.* / 2013-01-10 14:55
Dokładnie tak, to nie fotoradary są problemem, ale idiotycznie ograniczenia.

Chętnie pojadę 50km/h tam, gdzie szybsza jazda faktycznie jest niebezpieczna. Ale nie będę zwalniał, bo pół roku temu był remont i zapomnieli zlikwidować znaku. Albo 500 m od drogi stoi samotny dom i ktoś nazwał to terenem zabudowanym.

Za granicą przepisy są przestrzegane bo kierowy wierzą, że stawiający ograniczenia nie są idiotami, u nas najczęściej są :( Do tego nieraz mam wrażenie, że płacone mają od ilości znaków na kilometr drogi...
mądry POLAK przed szkodą / 109.173.188.* / 2013-01-10 14:08
dom od domu500m to teren zabudowany według ciebie ,przecież to chore
Bohun83 / 2013-01-10 14:55 / Bywalec forum
No tak najlepiej polegac na statystykach o których nikt nie ma pojęcia... ale jak wiadomo liczby zawsze przemawiały do wyobraźni ludzi...
zeppp / 83.10.61.* / 2013-01-10 11:40
ograniczeniami prędkości, ustawianymi w absurdalnych miejscach, z bezsensownymi zakazami wjazdu i zawracania, z fatalnie zsynchronizowanymi światłami na skrzyżowaniach
zgoda
Koło już wymyślono.Może by tak dowiedzieć śię jak jest w innych krajach?
Np w Czechach znów spadła liczba wypadków w tym śmiertelnych i od 2004 sukcesywnie spada.
Często tam bywałem i bywam.Kiedyś Czesi jeździli jak Polacy.Teraz jest ok, a radarów jest mało.
Jednak za 12 pkty karne zabiera się prawo jazdy, za jazdę bez prawka do więzienia.Mandaty sa wysokie.Drogówka jest już nieprzekupna bo zarabia dużo w 2004 podniesiono dość mocno płace policji.Za branie łapówki przez policjanta więzienie.
Proste to jest, Polacy!?)))
Pewnie nie, bo wszystkim pasuje obecna sytuacja a najbardziej politykom.
PN1500 / 217.8.184.* / 2013-01-10 12:06
kiedyś , to z 10 lat temu Czesi tak jeździli ja Polacy obecnie. Ale jeszcze wcześniej, to jeździli jeszcze spokojniej. Skodą 105L trudno było łamać przepisy :) Ale faktycznie, w Czechach jeździ się przyjemniej niż w Polsce. W zasadzie jest tam bardzo podobnie jak u nas, ale wszystko jest ciut lepsze.
T. / 81.190.61.* / 2013-01-10 19:10

Skodą 105L trudno było łamać przepisy :)

No, Tobie to już Bozia chyba rozum odebrała w tej "nowej" Polsce.
automix / 194.11.254.* / 2013-01-10 14:57
Za to Polonezem FSO to bardzo łatwo...
PN1500 / 217.8.184.* / 2013-01-10 17:21
zapomniałem dodać, że jedyny mandat za przekroczenie prędkości, jaki dostałem, był właśnie w Polonezie.
T. / 81.190.61.* / 2013-01-10 20:41
Wtedy radary były rzadkością ,w mieście szybkość dozwolona wynosiła 60km/godz.
PN1500 / 217.8.184.* / 2013-01-10 17:20
w Polsce naginanie prawa czy omijanie zakazów znacznie powszechniej występuje niż u południowych sąsiadów. Dotyczy to wszystkich sfer życia. Co do aut - masowy import szybszych aut w latach 1990/91 zmienił obraz naszych ulic. W Czechosłowacji odbywało się to znacznie wolniej i później. Wygląda, jakby dopiero szybkie Octavie zmieniły przyzwyczajenia drogowe Czechów. Poza tym, od lat 70-tyc przeciętny samochód w Polsce był szybszy od tego w Czechosłowacji. Fiatem 125p można było z łatwością łamać przepisy. Skoda 100/105, o osiągach podobnych do Malucha, skłaniała do spokojnej jazdy.
lmlokokokpk / 193.109.212.* / 2013-01-10 11:30
"Polak za kierownicą głupieje" - Polak i za i przed kierownicą głupi, chamski, ksenofobiczny, szowinistyczny, itp, itd. A cyrk na Wiejskiej to śmietanka tego narodu wybranego.
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy