Piotrxy
/ 212.244.27.* / 2011-05-02 19:56
Podzielam Twoje spostrzeżenia, ale myślę, że to część polskiej rzeczywistości.
W Polsce są dwie ciocie: chciwa i bezwzględna ciocia Swietłana, która przez dziesięciolecia rozkradała nasze państwo razem z ciocią Jeleną ze Wschodu. Jest także uczciwa i szczera w swoich zamiarach dla naszego kraju ciocia Zosia, której jednak wielu jej młodszych krewnych nie ceni, dlatego że jest mniej zamożna od cioci Swietłany. Krewni ci, którzy stracili zaufanie do cioci Swietłany i nie ufają (albo nie znają prawdziwego, niezohydzonego oblicza) cioci Zosi, *teraz* mogą wybrać czy chcą iść mieszkać u cioci Hellgi, w naszym kraju, czy u cioci Jeleny.
Ale *za kilkadziesiąt lat* przyszłe pokolenia mogą nie mieć takiego wyboru, bo *za pomocą polskich rąk* ciocia Hellga działając dla własnej korzyści z Jeleną wygra walkę gospodarczą z osłabionym i planowo przeżartym korupcją Państwem Polskim. Wtedy będzie ono co najwyżej istniało tylko fasadowo, na papierze.
Ja chciałbym pracować w godnych warunkach i za godne pieniądze, ale u siebie, w Polsce. Na co dzień w pracy i w urzędach mówić po polsku, bogacić ten kraj a nie inny. A jak nasz kraj ma stawać się silniejszy, jeżeli co wybory pozwalamy, aby najsilniejsze grupy myślały tylko o swoich interesach? Np. sędziowie nawet nie wzywają swoich starszych, emerytowanych kolegów-sędziów stalinowskich na rozprawy, gdy jednocześnie małe firmy bankrutują dręczone ciągłymi kontrolami, karami i przewlekłymi sprawami. Biednym rodzinom sądy odbierają dzieci czasami tylko, dlatego że są one biedne.
Aby żyć we własnym kraju, w godnych warunkach, trzeba "tylko" mieć świadomość własnych wspólnych praw, się zjednoczyć i w wyborach odebrać władzę grupom ludzi (np. sędziom), którzy zapewniają bezkarne działanie nielicznym uprzywilejowanym grupom, np. skorumpowanym politykom, korporacjom międzynarodowym, które w Polsce nie płacą podatków i nie mają obowiązku inwestowania u Nas znacznej części swoich zysków, bogacąc ludzi podobnych do Nas, tj. zwykłych Niemców, Francuzów, Anglików, a nie Nas, zwykłych Polaków...
Silny kraj (np. Niemcy), to silni gospodarczo obywatele, więc dlaczego Polska i jej zwykli obywatele nie mają być silni w przyszłości? Jeżeli się nie zjednoczymy, to za kilkadziesiąt lat nie tylko nie będzie godnych warunków pracy i życia w Polsce, ale w ogóle nie będzie o czym mówić. Takie to proste: wtedy globalizacja rozjedzie Nas jak walec drogowy. Komu nie zależy na Polsce, nie będzie odczucia dramatu i katastrofy; a komu zależy, to ...