Dzień dobry.
Analiza Techniczna Rynkow Finansowych John'a Murphy'ego prawie na ukończeniu a pierwszy tom Trader Vic Victora Sperandeo zaczęty. Jaki osiągnąłem zysk z czytania tych knyp ? Nawet spory, mam już blade pojęcie czym jest giełda. potrafię odszukać i wykreślić trendy, potrafię odszukać i rozgraniczyć fale,potrafię oznaczyć cykle.Jak na początek to dużo. Zapomniałbym, potrafię także czerpać informację z oscylatorów ,wskaźnikow,średnich kroczących i wstęgi Boolingera. Przede mną jeszcze więcej nauki niż poza mną,ale nie zniechęcam się, tym bardziej, jak bardziej kurs Boryszewa oddala się od ceny zakupu (:(:.
Z perspektywy minonego czasu widzę popełnione błędy tym wyraźniej im więcej wiem. To dobrze. To bardzo dobrze albowiem nic tak skutecznie nie uczy jak własne pomyłki. Oczywiście tyczy się to ludzi rozsądnych. ( Uznałem ,że zasłużylem sobie na komplement).(:
Oprócz wyżej wymienionych umiejętności być może posiądę następną związaną z liczbami Fibonacciego. Zauważyłem,że ilorazy liczbynastępnych przez poprzednie dążą do granicy ,która wyrażona geometrycznie ma postać C/B=B/A lub B/C=A/B gdzie C=A+B. Granica ciągu ilorazów liczb Fibonacciego dąży do IDEALNEJ PROPORCJI zwanej przez starożytnych filozofów i architektów ZłOTYM ŁADEM lub ZłOTYM PODZIAŁEM. To spostrzeżenia zaabsorbowało mnie tak bardzo, że pomyliłem piach z cementem w trakcie przygotowania zaprawy czym sprofanowalem betoniarkę i wkur...zyłem Pana Majstra ! Jakaś niewyraźna myśl kołacze do mojej głowy ale jest tak bardzo rozmyta,że mało konkretna,tak mało,że chyba jest bardziej przeczuciem niż tropem. Zatem nie zostaje mnie nic innego jak poprosić o pomoc wszystkich,których zagadnienie to interesuje.
Acha,jeszcze wyczytałem istotną informację, właściwie to nie wyczytałem ale skojarzyłem. Książki,o których mówię pisane były przez aktywnych graczy czyli spekulantów,którzy codziennie podejmowali decyzje kupna lub sprzedaży i których obowiązywało i obowiązuje zasada minimalizacji strat. Sprzedaj z minimalną stratą, obowiązuje aktywnych graczy i jest logicznym nakazem. Nie wyobrażam natomiast sobie,by ktokolwiek zaglądający do komputera raz dziennie i to po zamknięciu sesji lub dokonujący zlecenia tylko telefonicznie podlegał temu nakazowi.
Takich,którzy aktywność swoją ograniczają do zaspokojenia ciekawości raz dziennie lub rzadziej obowiązuje zasada kup i trzymaj !
Czyli każdemu według potrzeb (:.