Parmezanka
/ 85.14.115.* / 2020-04-04 22:53
O co gra pan Gowin? To co się obecnie dzieje w koalicji rządowej w normalnym państwie jest nie do pomyślenia. Oto vice premier z koalicyjnego ugrupowania, mając jako swój kapitał polityczny 18 mandatów w sejmie i to zdobytych w dużej mierze dzięki uprzejmości i poparciu PIS, podniósł rękę na rząd i chciał doprowadzić do jego upadku w tak trudnej sytuacji społecznej i politycznej naszego kraju. Ta rewolta była pomyślana i skalkulowana razem z prominentnymi działaczami PO, bo jak powszechnie wiadomo ów pan to przecież były prominentny działacz tej partii, zdeklarowany liberał, który jako spadochroniarz przeszedł do koalicji aktualnie rządzącej bo właśnie tu upatrywał możliwość zrobienia dużej kariery politycznej. Nie pomylił się dano mu dużo ,chyba za dużo i dziś śmiało można powiedzieć że w tej kwestii popełniono wielki błąd. Nawoływania pana Budki, aby to właśnie Gowin został premierem i sformował nowy rząd na politycznej bazie opozycji świadczą jedynie o tęsknocie za powrotem do swoich starych towarzyszy . A co to mogłoby oznaczać dla Polski, ano zniszczenie dorobku ostatnich lat i powrót do tego jak było. Nie oszukujmy się wirusy nie mają tu nic do sprawy ,liczy się tylko bezwzględna walka o władzę upadającej neoliberalnej elity. Co do wyborów to bezwzględnie powinny i muszą się odbyć a korespondencyjna ich forma jest na dzisiejszy czas najlepszym rozwiązaniem. Jest jeszcze kilka innych haseł liberalnej propagandy, że czeka nas wielki kryzys gospodarczy jakiego świat nie widział i to jest wielka bzdura. Chwilowy spadek produkcji i popytu nie wynika dziś z przyczyn konjukturalnych kapitalistycznej gospodarki . Dziś mamy do czynienia z chwilowym spowolnieniem , niejako zamrożeniem jej funkcjonowania, spowodowanego pandemią. Gdy ta choroba minie życie gospodarcze odmrozi się i wróci do normalnego funkcjonowania. Nie czekają nas lata ciężkiego kryzysu, nie straszcie ludzi. Wracając do głównej myśli, PIS ma problem z tym swoim co prawda małym ale koalicjantem i musi pomyśleć jak go się pozbyć, tzn. problemu albo najlepiej takiego nieodpowiedzialnego koalicjanta jeżeli chce rządzić długo i sprawiedliwie. Żaden polityk żadnej partii nie idzie do polityki po to aby latami siedzieć na opozycji zatem chętni do współpracy na pewno się znajdą.