Bernard+
/ 83.22.105.* / 2008-12-16 18:06
Brawo SLD nie pomagajcie odrzucać prezydenckiego veta do ustawy o emeryturach pomostowych. Słusznie jesteście z ludźmi pracy, czyli z tymi, co pracują w swoim życiu co najmniej 45 lat zanim w wieku 65 lat życia przejdą na krótką emeryturę więc nie lenią się na cudzy koszt i nie obijają się od 45 lub 55 roku życia po zaledwie 20 latach regularnego odbijania karty zegarowej i obijania się przez 8 godzin na państwowym etacie, lub więcej mając dni strajkowania i protestowania niż wydajnej pracy. A powodem do strajków zawsze było tylko to, że ich nierentowne zakłady pracy za mało im płacą, więc po tym udawaniu, że coś robią szli sobie zasłużeni zawodowi związkowcy na wcześniackie emerytury, aby nadal długo i wygodnie, żyć na koszt ludzi pracy. Brawo Prezydent wreszcie podjął Pan słuszną decyzję ustawa przygotowana przez PO była zła, bo w ogóle po 01 -01- 1999roku nie powinno być żadnych przywilejów emerytalnych i zamiast przywileje modyfikować należy je po prostu znieść uchylając wszystkie ustawy, którymi te niesprawiedliwe przywileje wprowadzono w tym KRUS a wszyscy pracujący powinni być ubezpieczeni w jednym powszechnym systemie emerytalnym, w którym wysokość emerytury zależy od sumy wpłaconych składek zaś, kto wcześniej straci zdrowie to przejdzie na rentę, która może być godna jego wcześniejszego wkładu, bo powinna być tym wyższa im więcej składek ktoś wpłacił, więc jeżeli ktoś zachoruje np. mając 61 lat to jego renta nie powinna być o wiele niższa niż emerytura po osiągnięciu 65 lat. Zaś, kto stracił nieszczęśliwie zdrowie zbyt wcześnie, aby mieć odpowiednią sumę składek, ten powinien otrzymać minimalną rentę opłacaną solidarnie składkami zdrowych pracujących Polaków, dodatkowo gwarantowaną przez budżet państwa. Jeszcze raz brawo Prezydent i brawo SLD nie pozwólcie, na żadne nowe ustawy i żadne nowe przywileje dla nauczycieli również. Kto nie może być nauczycielem po 45 roku życia, bo nie uzyska pozytywnych wyników badań niech idzie na rentę inwalidzką a nie na emeryturę. Wszak nauczyciele nie pracują w oparach dymu koksowniczego lub ołowiu i siarki czy innych rakotwórczych substancji a mając wyższe wykształcenie wiedzą, że o zdrowie trzeba dbać i wiedzą jak należy to robić.