qwerasd
/ 83.16.5.* / 2011-06-28 19:45
Napisał Piotrch:
Witam
W dniu wczorajszym w Warszawie odbyło się ZWZA, którego efekty w postaci uchwał można już przeczytać na espi. Jako że miałem przyjemność wziąć w nim udział chciałbym podzielić się paroma spostrzeżeniami z obecnym i mam nadzieję przyszłym akcjonariatem.
Pierwszą rzeczą, która była właściwie wiadoma od pewnego czasu, to zmiana firmy na CD Projekt Red S.A. Takie działanie na ma celu promowanie spółki, która, przytaczając słowa Adama Kicińskiego, jeszcze przez pewien czas będzie ciągnikiem tego biznesu. Był też krótki komentarz na temat odejścia Tomka Gopa – był to człowiek odpowiedzialny tylko i wyłącznie za stronę PR projektu Wiedźmin 2, zaś samo odejście dogadane było już od jakiegoś czasu. W niedługim czasie poznamy osobę, która zajmie jego miejsce. Wydaje się sensowne, by ludzi od PR zmieniać raz na pewien czas (w szczególności że Tomek Gop Wiedźminem zajmował się od paru lat) – już nawet nie chodzi o to, że człowiek może się „opatrzeć”, ale o świeżość pomysłów i energię do działania (której Tomkowi bynajmniej nie brakowało).
Moim zdaniem stwierdzenie, że CDP Red „jeszcze przez pewien czas będzie ciagnikiem tego biznesu” pokazuje też stosunek zarządu do Goga. Myślę że docelowo chcieliby zrównać wszystkie 3 gałęzie swojego biznesu, by gog przestał być dodatkiem do przychodów CDP Red i działalności wydawniczej (która jeśli dobrze załapałem funkcjonuje pod nazwą CDP Blue) a zaczął generować lwią część przychodów. Widać też, że mają pomysł jaką ścieżką podążać (bo dyskutowaliśmy dużo o steamie i innych pomniejszych konkurentach, jak direct2drive itp. Oraz o tym czemu im się konkurowanie ze steamem nie udaje), oraz o możliwościach jakie daje i perspektywach jakie otwiera pozyskiwanie takich partnerów jak EA.
Kończąc temat Goga, dyskutowana była relacja wzrostu odwiedzin do (który można obserowawać na bazie serwisu alexa.com) a przełożenia na zakupy – myślę że dobrze obrazuje to stwierdzenie „ludzie wchodzą przecież po to żeby kupić”. Pytaliśmy też o zakres hipotetycznej oferty Goga, zarząd stwierdził więc, że nacisk kładziony jest raczej na good nie na old, także jeśli tylko dojdą do wniosku, że ludzie będą chcieli grać w jakąś grę to poczynią starania by znalazła się ona w ofercie gog.
Wracając do projektu wiedźmin, i silnika Redengine, tutaj wywiązała się dyskusja rzeka. Należałoby wyjść od stwierdzenia, że mimo naszych usilnych dopytywań zarząd za żadne skarby nie chciał zdradzić żadnych danych na których moglibyśmy opierać swoje szacunki. Wygląda więc na to, że na twarde dane przyjdzie poczekać do raportu za półrocze. Jedyne co otrzymaliśmy to zapowiedź publikacji wyników sprzedaży, jeszcze przed raportem, i zapewnienie, że sprzedaż przekracza dane podawane przez vgchartz oraz że sprzedaż cyfrowa idzie znakomicie.
Polityka firmy jest następująca – wszelkie komunikaty, które wychodzą ze spółki to komunikaty „dla konsumentów”, mające służyć biznesowi i podgrzewać atmosfere. To element marketingu. Nawet taki komunikat jak „przeznaczyliśmy na kampanię reklamową 6 mln zł” (podkreślam przeznaczyliśmy a nie wydalismy), jest elementem marketingu, stąd nie dowiedzieliśmy się niczego na temat planów wydawniczych. Jeśli więc ktoś oczekiwał odpowiedzi, czemu zarząd nie karmi rynku nowymi info (a dzieje się dużo), czemu nie „ratuje kursu” to powód jest prosty – czasem takie info, które być może zadowoliłoby rynek, szkodziło by biznesowi (np. domniemywana produkcja W2 na ps3). A zarząd, jak to zarząd, chcą przede wszystkim robić biznes, tworzyć fundamenty za którymi powinien iść kurs. Parę zdań wymieniliśmy na temat kursu – który chłopaki, owszem, obserwują – ale bez większych emocji. To że rośnie czy spada, na dzień dzisiejszy nie jest najważniejsze. Tzn. owszem, na kursie im zależy koniec końców, ale jest to rzecz wtórna w stosunku do dobra biznesu.
Ciekawy aspekt wyniknął w trakcie rozmowy o relacjach inwestorskich. Poza zapowiedzią nowej strony internetowej oraz czegoś na kształt inwestorskiego newslettera tłumaczącego komunikaty espi na nasze oraz oczywiście powrotem Michała Kicińskiego do odpisywania na forum na różne kwestie nurtujące akcjonariuszy, okazało się, że zarząd właściwie na bieżąco monitoruje to co na forach się dzieje. Jeśli więc pojawia się komunikat, że tak jak ostatnio w Wal-Marcie czy wcześniej we Włoszech czy Kanadzie zabrakło pudełek z grą, natychmiast idzie telefon albo mail do dystrybutora by to sprawdzić. To oczywiście niezaprzeczalnie pomaga w prowadzeniu biznesu, także warto to mieć w pamięci i publikować, jak ktoś znajdzie coś ciekawego. CDP zatrudnił także agencje reklamową dla zajmowania się relacjami inwestorskimi i kwestią PR – niewykluczone więc, że w niedługim okresie pojawi się ktoś obok Michała Kicińskiego, kto będzie na bieżąco odpowiadał akcjonariuszom. Sam Adam Kiciński stwierdził, że sam obecnie tego nie robi by nie wytwarzać at