Longtermie,
Jeśli moje posty wczorajsze lub dzisiejsze uraziły Cię - przepraszam.
Nie miałem takich intencji.
A co do Twojej opinii o mojej wiedzy ekonomicznej - wszystko się zgadza - ignorant ze mnie, a wiedzy ekonomicznej nie posiadam, bo i nigdy się w tym kierunku nie edukowałem. Więc w sumie..przejrzałeś mnie :)
Zaś jeśli o same dane chodzi - oczywiście zgadzam się, że dane o bezrobociu są istotnym wskaźnikiem kondycji gospodarki - jedyne moje zastrzeżenie dotyczyło standardowego sposobu ich interpretacji: czyli bez zwrócenia uwagi na błąd statystyczny, bez zwrócenia uwagi na szczegóły raportu...czyli szczegóły, w których zwykł diabeł siedzieć ;)
Wczoraj nie podjąłeś dyskusji, dziś nie podjąłeś się interpretacji danych mimo Twoich wczorajszych zastrzeżeń, że
wszystko od nich zależy - stąd mój sceptycyzm.
Ale w żadnym razie wrogość. Z pewnością jesteś miłym gościem "w realu" - jeśli kiedykolwiek atakuję - to tylko poglądy/tezy/twierdzenia. Nie Ciebie.
Myślę, że obaj potrafimy odróżnić i oddzielić od siebie te sfery:)
Pozdrowienia.