Witam.,
chce mi się rozpocząc ten post od słów "a nie mówiłam..." Cóż, za precyzja - koniec lutego, poczatek marca...
Sama jestem w plecy, ale tak jak jeszcze spora czesc spoleczenstwa, trzymam znaczny zasób gotówki, czekając na korektę.
Jeśli spadki te utrzymają się, przez kolejne dni, należy spodziewać się "pionowego" dużego zjadu w dół. Dlaczego ? Nastapi wycofanie pieniedzy z funduszy, a to dla giełdy, może mieć bolesne znaczenie. Aby Was jednak pocieszyć, muszę powiedzieć, że korekta ta była oczekiwana, jak deszcz na pustyni i nawet jeśli jej rozmiary będą przytłaczające, to rynek szybko nadrobi, z tego względu, iż isnieje spoty procent ludzi, którzy już dzisiaj przeliczają swoją gotówkę, czekają na moment odbicia. Ceny akcji, były zbyt wysokie i dalekoodbiegające, od wartości realnej. Tempo,w jakich rosły, miały sie nijak, do wrostu atrakcyjności poszczególnych społek. Kiedy ceny akcji spadną, staną się znów atrakcyjne, a ta czesc spoleczeństwa, która bała sie inwestować, na górce, wejdzie wkrótce, co jeszcze bardziej wzmocni indeksy. Moje obawy budzi jedynie ta częsć nieuświadomionego społeczeństwa, która to w popłochu może wycofywać z giełgy, kolejne inwestycje... Nie będę jednak zawczasu , dzielić skóry na niedźwiedziu...Zachowuję spokój, nie sprzedaję i czekam, na rozwój wydarzeń ;-)
Pozdrawiam all