Hannaa
/ 89.75.157.* / 2017-03-09 16:45
Może jest w tym racja (dać człowiekowi palec, a chce całą rękę), jednak boli fakt, że pobierają podatek od spadku 19% od wartości mieszkania, bo dostaliśmy je od "obcej" osoby (która wychowała męża jak własnego wnuka) czyli się wzbogaciliśmy i za chwilę kolejne 19% podatku od kwoty uzyskanej za mieszkanie. Wzbogaciliśmy się raz a podatki od wzbogacenia są dwa tylko inaczej nazwane. Dla jednych to może jest ok, mnie to przeszkadza, bo jeżeli miałabym zapłacić w pełni oba podatki to tak jakbym się podzieliła z państwem niemalże na pół :(
Co do zadłużenia..Mówię o kredycie hipotecznym zaciągniętym na mieszkanie, w którym obecnie mieszkamy. Pieniądze chcemy przeznaczyć na jego spłatę (z tym że kwota którą dostaniemy za mieszkanie ze spadku nie pokryje w całości kredytu hipotecznego). Przykładowo uzyskując 60 000 ze sprzedaży chcemy od razu na spłatę kredytu przeznaczyć 30 000, a resztę przez te dwa lata spłacać ratalnie (tak jak do tej pory spłacamy raty kredytu), żeby w razie gdybyśmy znaleźli większe mieszkanie, które chcielibyśmy kupić i tam zamieszkać, mieć jakieś pieniądze na zadatek/zaliczke/przedpłatę (zwał jak zwał). Jeżeli byśmy takiego mieszkania nie znaleźli to resztę, która by nam jeszcze została, powędrowałaby na hipotekę i w ten sposób przed upływem dwóch lat i tak całość, którą dostaniemy za mieszkanie bedzie przeznaczona na spłatę kredytu. Czy może jest jakiś przepis, który każe nam od razu wpłacić 60 000 na poczet hipoteki?