Wapniak
/ 83.28.126.* / 2008-03-16 18:39
Na temat PZU, szkoda słów, więc znalazłem coś do poczytania.
Po czyjej stronie jest prezes PZU? 24-02-2008 10:49
Gazeta Finansowa, Eliza Snowacka: "PZU skierowało zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na zawieraniu niekorzystnych dla PZU umów z firmą McKinsey. Z dokumentów wynika, że latach 1999–2006 z PZU do McKinsey’a trafiło 107,336 mln zł. Do innej firmy doradczej – Boston Consulting Group (BCG) w latach 2003–2006 trafiło przynajmniej około 5 mln zł (m.in. umowa z 5 maja 2006 r., na 1,3 mln zł, umowa z 30 września 2005 r. na 1,1 mln zł, umowa z 2 maja 2004 r. na 2,7 mln zł). Co charakterystyczne, zlecenia dla BCG powtarzały to, co wcześniej robił McKinsey. Na przykład podpisano z BCG umowę „w ramach projektu Centrum Likwidacji Szkód w PZU SA” (za 1,8 mln zł). Tymczasem ekspertyzy dotyczące sprzedaży i likwidacji szkód wykonała już dla PZU ponad dwa lata temu firma McKinsey(...)
Co jednak ciekawe, obecny prezes PZU – Andrzej Klesyk, zanim objął funkcję prezesa PZU w latach 1993–2000 był pracownikiem londyńskiego oddziału McKinsey&Company, a w latach 2003–2007 był partnerem w The Boston Consulting Group w Warszawie. Przedstawia się także jako współtwórca Handlobanku (detalicznej części Banku Handlowego), który miał tworzyć na zlecenie Cezarego Stypułkowskiego – od maja 2003 r. do czerwca 2006 r. prezesa PZU SA. Właśnie Stypułkowski zaczął zamawiać usługi w Boston Consulting. Klesyk po objęciu stanowiska w PZU na członka zarządu i wiceprezesa wybrał Witolda Jaworskiego, który przez cztery lata pracował jako konsultant dla McKinsey’a.
Czy zatem, będąc dawnym pracownikiem obu firm, które zarabiały w podejrzany sposób na umowach z PZU, Klesyk powinien zarządzać PZU? Pytanie, czy w interesie nowego zarządu jest pomaganie w śledztwie, dotyczącym wyprowadzania pieniędzy z McKinsey’a?
Rzeczpospolita, Piotr Nisztor:" Klesyk przez siedem lat pracował w londyńskim oddziale McKinseya. – Wówczas nie miałem żadnej styczności z PZU – zaznacza. Przyznaje jednak, że od 2003 roku po przejściu do BCG zajmował się tam bezpośrednio projektami PZU. – We wszystkich miałem większy lub mniejszy udział – mówi.
W realizacji umów z PZU z ramienia McKinseya brał natomiast udział Witold Jaworski, obecnie wiceprezes PZU. Potwierdza to Klesyk, zastrzegając, że z samym podpisywaniem umów Jaworski nie miał nic wspólnego. – Był analitykiem i konsultantem dopiero rozpoczynającym karierę – wyjaśnia prezes PZU. Jaworski pracował w McKinseyu przez cztery lata.
Andrzej Klesyk zapewnia, że będzie współpracował ze śledczymi. – Ze względu na normalne standardy korporacyjne ten zarząd nie może sobie pozwolić na wycofanie wniosku z prokuratury – zaznacza prezes PZU. Do śledztwa podchodzi jednak sceptycznie. – Trudno mi sobie wyobrazić, aby duże, uznane międzynarodowe firmy wchodziły w jakieś kryminalne układy – mówi."
http://www.gazetafinansowa.pl/?d=kraj&id=1598
http://www.rp.pl/artykul/92106,95347.html
http://www.pzu.pl/?nodeid=97