Andrzej_M
/ 212.244.192.* / 2008-05-26 10:28
Ale jak budynki, sprzęt specjalistyczny będzie się dzierżawiło w zamian za
leczenie np biednych...
Nie rozumiem, dlaczego prywatyzację szpitali (czym leczyć) wiąże się z dostępnością świadczenia dla świadczeniobiorcy (kogo leczyć)- w domyśle gorszą dla biednych ? Prywatyzacja szpitali nie oznacza jak rozumiem dodatkowej ponad składkę zdrowotną odpłatności za leczenie w tychże. Świadczenie jest oszacowane i wycenione a zakład ubezpieczeń NFZ płaci za nie bez względu na status świadczeniobiorcy (biedny - bogaty).
Jeśli celem prywatyzacji jest jedynie osiągnięcie lepszego zarządzania to pamiętając, że jest to majątek wspólny Polaków sprzedać uzyskując środki na inne cele wspólne (nowe szpitale lub spłata długu) bądź przekazać jednostki uczestnictwa członkom odpowiednich "kas chorych" wszystko jedno jakie by to było rozwiązanie byle możliwie sprawiedliwe i ogólnie zaakceptowane.
Spójrzmy na rynek ubezpieczeń komunikacyjnych. Mamy do wyboru kilka - kilkanaście zakładów ubezpieczeń ( ciągle tez powstają nowe) uczestników segmentu OC, w których MUSIMY się ubezpieczyć oraz szeroką bazę świadczeniodawców czyli zakładów naprawczych, autoryzowanych i ni e autoryzowanych specjalizujących się w blacharce, mechanice, oponach tuningu i Bóg wie jeszcze w czym. A przecież jeszcze nie tak dawno mieliśmy jedynie państwowe stacje obsługi samochodów. Czy ktoś biedny cierpi z tego powodu?