wiec aby byc precyzyjnym: faktycznie gosc przez 2 miechy w roku tyrał w anglii w czasie wakacji i... tu niestety prawda obca wiekszosci spoleczenstwa - OSZCZEDZAL, a nie konsumowal. NIe mial samochodu, nie kupowal drogich drinów, nie szpanowal nowa komorka, ciulal, inwestowal, staral sie...
natomiast to co piszesz o prawnikach to albo bzdury (jesli nie miales do czynienia z prawnikami) albo półprawdy (jesli jestes Warszawiakiem).
Prawnik to właściwie nie zawód - po samych studiach wlaściwie można pracować tylko w policji - do "zawodow prawniczych" trzeba jeszcze aplikacji i kazdy chcacy to robnic MUSI sie z tym liczyc, jak lekarz ze specjalizacja.
Zarobki - mit, mit i jeszcze raz mit! W Warszawie, faktem jest stawka 200eu za godzine, ale poza tym "pieknym" miastem stawka jest 10 albo 20 krotnie nizsza...
nie operuj prosze na plotkach czy domyslach, a na faktach. ja fakty znam, a Ty? :)
jesli chodzi o mnie, wzialbym ta prace, i nawet dorabial rozdajac ulotki... doswiadczenie jest bezcenne.