Forum Forum nieruchomościRynek nieruchomości

Polacy wolą mieszkania z drugiej ręki

Polacy wolą mieszkania z drugiej ręki

Money.pl / 2008-02-21 07:51
Komentarze do wiadomości: Polacy wolą mieszkania z drugiej ręki.
Wyświetlaj:
cxv / 89.77.33.* / 2008-02-22 00:44
chyba nigdy niekupie nowego mieszkania, wole kupic 20.30 letnie mieszkania w porzadnej dzielnicy niz nowe na kompletnym zadupiu tz. piaseczno marki bialoleka ursus
antyPiSuar1 / 198.155.189.* / 2008-02-22 11:41
Do cxv: Przerabiałem temat z deweloperem przy kupnie nowego mieszkania. Wszyściutko poszło jak było w umowie, no może tylko to, że oddali nieco WCZEŚNIEJ niż zapowiadali więc ostatnią transzę musiałem przyspieszyć :-) Przed kupnem oglądałem dokładnie i plany mieszkania i plany działki i zagospodarowania terenu. Zero rozczarowań, wszytko tak jak miało być, gdy odbierałem klucze wokół budynku rosła trawa, krzewy i 3 metrowe drzewka (ogrodnicy uwinęli się z rozwinięciem trawnika w 1 tydzień). Ekipy za niewielką opłatą chętnie pomagały w aranżacji ścian czy instalacji wod-kan i elektrycznej. Cieszę się, że nie musiałem burzyć wszystkiego po odbiorze kluczy tylko wszystko było już gotowe. Pewnie powiesz też, że nigdy nie kupisz używanego samochodu? A żonę wmawiasz sobie , że miałeś dziewicę? Może jesteś nieufnym człowiekiem, a może panikażem po prostu? Bez obrazy ale jakiś uprzedzony jesteś.
DFSAD / 89.76.208.* / 2008-05-25 12:38
TU NIECHODZI O NIEUFNOSC!!! JESLI PLACE TO CHE MIESZKAC A NIECZEKAC!!!! DZIS PLACE JUTRO SIE WPROWADZAM!!1 PROSTE....
ASDASD / 89.76.208.* / 2008-05-25 12:43
CZLOWIEKU ALE CO MASZ Z TEGO ZE MASZ OGRODZEENOE OSIEDLE MYSLISZ ZE NA TAKIOCH OSIEDLACH JEST BEZPIECZNIE? MYSLISZ ZE C AUTA NIEUKRADNA Z PARINGU? MYSLISZ ZE MASZ MONITORING??? TO WYJDZ PRZED BLOK I ZOBACZJAKIE MASZ KAMERY??? TO ZWYJLE BYLE CO CO NIC NA TYCH KAMERACH NIEWIDZAC A NO CY KOMPLETNIE TYLKO CIENIE .... JAK ZACZNIE PAAC DESZCZ TO TE KAMRERY WYSIADAJA... DOBRZE O TY MWIEM KEIDYS PRACOWALEM NA MONITORINGY NA MARINIE MONOTOW.... DOBRZE WIEM JAKA JEST SYTUACJA NA TAKOICH OSIEDLACH CO KILAK DNI SLYSZY SIE ZE UKRADLI MI WOZEK BO ZOSTAWILEM NA KLATCE PRZED DZWIAMI.... A PIJACA MLODZIEZ NA KALTAKC HTO TEZ JUZ STANDARD W NOWYM BUDOWNICTWIE... JEDZ NA MARKI OBEJRZYSJ KILKA BLOKOW 3LETNIOE A WYGALDAJA GORZEJ NIZ WIELKA PLYTA Z LAT 60SIATYCH..... OCHRONA ? JAKA OCHRONA STARE DZIETKI PILNUJA OSIEDLI WPUSZCZA KAZDEGO A WNOCY KAZDY WIE ZE OCHRONA SPI TYL KONAIWNY TAK NIEMYSLI!!!!
,,,, / 89.77.33.* / 2008-02-22 00:42
............
K. Kowalski / 87.205.207.* / 2008-02-21 08:22
Problemy potrafią być nawet wtedy kiedy developer odda budynek a nie ma aktu notarialnego - przychodzi komornik i chce zabrać. A potem człowiek staje się "bohaterem" programu p. Jaworowicz. Dlatego zawsze dziwiła mnie odwaga kupujących plany przy zerowej ochronie ze strony prawa.
pantagruel / 2008-02-21 07:51 / OJOS DE BRUJO

sporo jest mieszkań, którym do określenia apartament sporo brakuje


temu na papierze brakuje najbardziej. Ja jeszcze niedawno stalem przed wyborem takiego rozwiazania. Deweloper mial tylko dzialke i rysunek apartamentowca. a chcial ode mnie cala wartosc mieszkania przed wbiciem lopaty w ziemie. Odbior obiecal za 1 i 1/2 roku

Pomyslalem puknalem sie w leb i zrezygnowalem. Nadchodza lepsze dla kupujacych czasy. Jak mozna zaplacic za cos czego nie ma?

PS
kupilem ziemie i sam bede deweloperem dla siebie :)
Bodek2 / 2008-02-21 10:12 / Bywalec forum
Decyzja z ziemią dobra, ale ten uśmieszek Ci zrzednie jak zaczniesz... urzędy, materiały, fachowcy.
Na szczęście na koniec zasiądziesz zmęczony, ale szczęśliwy w fotelu przed kominkiem i stwierdzisz: jednak warto było.
pantagruel / 2008-02-21 10:41 / OJOS DE BRUJO
dzieki za slowa otuchy. Urzedy mam juz prawie za soba. I tu pocieszenie dla innych:
nie taki diabel straszny :) tzn. poszlo calkiem gladko. Dodam, ze jestem srednio - niezle rozgarnientym facetem :)
Z materialami juz teraz (patrz ubiegloroczna jesien) na szczescie nie ma problema.

Poza tym wiem ze bedzie dobrze!
Usmieszek juz wczesniej mi zrzedl jak za nic chciano odemnie pelnej kwoty.
Teraz wydaje ile chce i kiedy chce :) (nie traktowac calkiem doslownie)

Jeszcze raz dzieki za slowa otuchy. Ten kominek i kawalek ogrodka ostatecznie zdecydowaly o wyborze.
zyg_zyg / 85.222.34.* / 2008-02-21 19:43
To jeszcze sam musisz nauczyć się murować, stawiać konstrukcje, kłaść instalacje elektryczne itp. itd. Nie licz na tzw. fachowców, którzy będą tobie wmawiali, że oni wiedzą jak to zrobić. W nowym domu ściany krzywe, sufit jak zaorane kartoflisko a instalacja elektryczna podłączona bezmyślnie i nieprawidłowo. Takie drobiazgi jak :
gniazdo do którego ma być podłączona pralka - 6A
- to samo w kuchni
dlaczego oświelenie pokoju wisi na 10 A tego największy fachowiec nie wiedział

- krany w łazience - chyba przykręcali jakimś szwedem lum innym zdezelowanym klucze bo uszkodzili nakrętki,

A jeszcze na koniec - uważaj skąd będzie piach do budowy. Najczęściej biorą z lasu . Taki jest zakwaszony i po jakimś czasie zaprawa kruszeje.

Tych fachowców - będziesz musiał pilnować. Częst za fachowca uważa sie osoba z ukończoną lub nie akademią 7 klasową baz żadnego przygotowania do zawodu. Właściciele firm budowlanych łapią teraz wszystkich nawet największych głąbów bo ci co trochę już się nauczyli wyjechali na zachód aby zarobić.

Są świetne materiały i technologie. Beznadziejność wykonawców w tej branży jest przerażająca.
pantagruel / 2008-02-22 07:38 / OJOS DE BRUJO
wiem, wiem i mam to na uwadze. Na pocieszenie powiem, ze deweloperzy tez tak robia tylko tyy masz na to znikomy wplyw. Na swojej budowie zas ten wplyw masz ogromny.
Budowa domu to nie wyjazd na wakacje. Mam na to troche czasu.
Mury, tynkii dach i stolarke zrobia mi "fachowcy" do wykonczeniowki zas mocno zamierzam sie sam przylozyc :)

Bedzie dobrze :)
antyPiSuar1 / 198.155.189.* / 2008-02-22 11:28
Do pantagruel: popiera w całej rozciągłości. Choć budowa to jak zdobywanie góry to jednak kto z głową do tego podchodzi będzie miał z tego niezłą frajdę. Sam choc jestem z wyższym wykształceniem i raczej głową pracuję to bez problemu nauczyłem się i podstaw elektryki, stawiania ścian czy hydrauliki. Sam projektuje i mówię "fachowcom" i "architektom" jak powinno wszystko wyglądać i być zrobione. To nie jest takie trudne jak człowiek ma otwartą głowę, trochę czasu i dużo czyta o technologiach itp. Literatury w internecie wszędzie dużo. Wiem więcej niż nie jeden fachowiec co to wie tyle co 20 lat temu wiedział. Olać tych wszystkich debili co się boją wziąć sprwy w swoje ręce. A panikarzy to z zasady olewajmy. Powodzenia na budowie!
pantagruel / 2008-02-22 11:59 / OJOS DE BRUJO
dzieki za slowaq otuchy. Decyzje juz podjalem i wiem na co sie szarpie. To czego nalezy sie bac przy takim przedsiewzieciu to wlasnie "fachowcy". Widzialem na co ich stac jak zeszlego lata kumpel remontowal swoj dom. Boszzzz. Kto tego nie doswiadczyl nigdy nie zrozumie :)

Pozdrowienia dla wszystkich budujacych dla siebie :)!

Najnowsze wpisy