ton nie polskie drogi są niebezpieczne, ale polscy kierowcy. Bandyckie zachowania wielu z nich, łamanie wszelkich zasad ruchu drogowego, elementarny brak kultury i dobrego wychowania są najczęstszą przyczyną wypadków w Polsce. Spróbujcie poruszać się po drodze z prędkością 90km/godz. i spogladajcie w lusterko wsteczne, jestem ciekaw czy kogoś tam zauważycie. Wyprzedzą was wszyscy, od aut osobowych, po TIRy i autobusy, nie licząc może starych jelczy, kamazów czy maluchów. Drogi mamy takie jakie mamy, dlatego prędkość i styl jazdy należy dostosować do warunków drogowych, nigdy odwrotnie. Wyprzedzanie na podw→jnej ciągłej, na przejściach dla pieszych, na trzeciego, ignorowanie ograniczeń prędkości, no i może największy problem; alkohol i narkotyki, to największe problemy polskich dróg

Ludzie giną przez to w ogromnych ilościach, te wszystkie narodowe żałoby po śmierci dwudziestu paru pielgrzymów to jedna wielka parodia, tyle ginie co parę dni na polskich "drogach". No ale przecież mamy solidarne państwo, więc inne rzeczy są ważniejsze niż drogi. Tylko 30% akcyzy paliwowej idzie na drogi, inne solidarnie wspierają górników i rolników dotując ich nierentowne przedsiębiorstwa.

A tam niebezpieczne. Raczej bedace najwiekszym wyzwaniem! W cywilizowanych krajach, po tego typu drogach jezdzi sie czolgiem, przynajmniej hummerem, a my - samochodami - kozacy ;)