28 sierpnia spłaciłam pożyczkę w kwocie 2 400, a że nie wpisałam nr umowy, Bank zwrócił pieniądze, ale ja już ich nie dostałam. Teraz ściga mnie komornik. Okazało się, że pieniądze dotarły na pocztę w Gietrzwałdzie 4 września 2002 roku, zostały wypłacone, ale ja ich nie dostałam. Nie można stwierdzić kto je odebrał, bo zgninęło potwierdzenie i nie można go znaleźć. Dziwnym trafem nie doszły do mnie upomnienia z Banku i rozwiązanie umowy.....nie wiem co mam robić pomóżcie