Marta
/ .* / 2005-04-09 18:25
Nie narzekajmy. Chcielibyście dzisiaj siedzieć w grajdole wschodnioeuropejskim z oknem skierowanym na Moskwę?, bo ja nie. Wolnośc . To ważne słowo , ponieważ dzięki temu nic mnie nie ogranicza . Nie potrzebuję wizy , by tanimi liniami polecieć np.na kawę do Barcelony- to żart . Boimy się tego , co nieznane . Trudnością jest to , że słabo my , Polacy , znamy obce języki . A autorzy niektórych wypowiedzi żenująco nie znają poprawnej polskiej pisowni . Druga sprawa to wykształcenie . Często ludzie studiują kierunki , które ich nie interesują , czyli "dla papierka", bądż tytułu mgr . Póżniej dziwią się , że są bezrobotni. Zamiast narzekać , warto inwestować w siebie . Kiedy ja kończyłam studia w latach 80 ub. wieku , nie można było dostać paszportu ot tak. Na wczasy zagraniczne jedynie do Bułgarii lub do którejś z republik ZSRR. Na Zachód - akurat. Osobiście , gdybym dzisiaj miała 20 - 25 lat i swoje studia , nikt by mnie tu nie zatrzymał. Osobiście , ze względu na Unię , uczę się angielskiego i przymierzam się do nauki chińskiego . Dlatego z rozczarowaniem przeczytałam komentarze chyba młodych ludzi . Narzekają , że Unia ani Polska nic dla nich nie zrobiły. Mam do tych osób pytanie - a co Wy zrobiliście dla siebie , by lepiej żyć? To by było na tyle. Pozdrawiam optymistów i malkontentów.