Nie polecam. Spędziłem w tej pracy 1,5 roku i tylko patrzyłem jak starzy agenci siedzą, śmieją się i kawkę piją a młodzi od rana do wieczora dzwonią i nic. Nowi przychodzili i odchodzili po 6-12 miesiącach. Wielu się przewinęło. Starzy mają setki polis, które podpisali gdy ubezpieczenia się zaczynały i żyją z nich prawie nic nie robiąc.
Nie polecam nikomu oprócz młodych, mieszkających z rodzicami ludzi, którzy mogą w ten sposób zdobyć doświadczenie w rozmowie z klientem plus ewentualnie jakieś szkolenie sprzedażowe zaliczyć za darmo.
Na koniec wyobraźcie sobie sytuację:
Jedziesz 50 km do klienta (100km w obie strony, razem jakieś 3-4 godzin czyli pół dnia). Przedstawiasz warunki, podoba się ale masz przyjechać jeszcze raz bo się chce zastanowić. Jedziesz (kolejne 100km i 2-3 godz) i podpisujesz. Przychodzi polisa i musisz ją zawieźć klientowi (kolejne 100 km plus 2 h.)
Za kilka miesięcy polisa pada a do klienta nie możesz się dodzwonić bo zmienił numer telefonu.
Prowizję musisz oddać i jesteś do tyłu 300km paliwa plus cały dzień pracy.
Nieliczni w tej pracy dobrze sobie radzą. Ci jednak (tak zwani eksperci) mają staż wielu lat i 1-2 osoby do pomocy.
Znam sprawę agenta, który nieźle sprzedawał i nieźle zarabiał a potem został zwolniony dyscyplinarnie. Okazało się że po prostu wałki kręcił żeby taką sprzedaż zrobić. Jak? Nie dowiedziałem się.
Normalnie się PO PROSTU NIE DA.