Wart pac pałaca.
Szkoda słów!
Dno!!!

"prawdziwa cnota krytyk sie nie boi", "psy szczekają, karawana idzie dalej"..te przysłowia znaja dzieci w podstawówce a Prezydent, profesor prawa nie? Nie wykonywać swoich obowiązków i obrażać sie jak panienka z pensji? To dopiero daje wszystkim temat do krytyki...Nie życzę sobie, żeby na forum międzynarodowym reprezentowała mnie rozkapryszona panienka

no cóż małe ludzie mają krótki przewód pokarmowy. a kaczki w ogóle mają bardzo prosty... i poleciało :)
a swoją drogą - ani ten nasz prezydent szczególnie wygadany, ani dyplomatyczny, na gebie ma wypisane "mam problem" wiec całym swoim jestestwem prowokuje [nie wspomne już o uczynkach - patrz parada warszawska]

Prawda w oczy kole.Trzeba mówić rozsądnie a nie paplać co ślina na język przyniesie.

I jak zwykle wszyscy dyskutuja o artykule, ktorego nie czytali i nie przeczytaja. Byl podobno krotko, godzine, na stronie internetowej ministerstwa, ale biedaczek urzednik, ktory go tam umiescil ma z tego powodu problemy. A moze tam nic takiego strasznego w tym artykule nie ma?
Facit: dyskutujmy o faktach!

a na przyjaciol z NATO mozemy liczyc jak na gwarancje pomocy Anglii i Francji w 1939 roku

to może jak przeczyta harrego pottera to zacznie latać na miotle?
o kanclerzu Kohlu bez przerwy pisali ,ze jest głąbem kapuścianym i jakoś go sraczka nie brała.

To nie może być prawda ! Prezydent odwołuje ważną wizytę bo ktoś coś napisał w prasie ...? Nie wierzę, że Prezydent jest aż tak małostkowy. Albo to, że Prezydent się rozchorował po przeczytaniu jakiegoś artykułu. Czy to oznacza, że mamy Prezydenta mięczaka ? To jakieś idiotyczne historie.
Tak na marginesie na miejscu Prezydenta zwolniłbym natychmiast tych, którzy swoimi wypowiedziami uprawdopodobniają takie androrny czyli wymienionych tu z nazwiska min. A.Krawczyka i rzecznika MSZ. Kogo oni chcą zrobić z Prezydenta ? Jakiegoś mięczaka i obrażalską primabalerinę ? Jeszcze parę takich akcji, a Kaczyński zacznie być tak izolowany jak Łukaszenka. Chyba nikomu przy zdrowych zmysłach na tym nie zależy nawet jego przeciwnikom bo to byłaby skrajna głupota.

Współczuję, ale czy to znaczy że teraz wystarczy zamówić jakiś artykulik by prezydent naszego kraju odwoływał wizyty i biegiem leciał do ubikacji?
Abstrahując od choroby prezydenta, trzeba przyznać że jego kancelaria nie zna się na robocie. Można było podać inne schorzenie. Teraz krąży masa dowcipów. A to że odkryto jaki „układ” zwalcza solidarny kraj – układ pokarmowy, a to że odzyskaną polityką zagraniczną rządzi, brzydko mówiąc, sraczka.
Pan prezydent od jakiegoś czasu dość kiepsko wygląda – mamrocze bardzie niezrozumiale niż zazwyczaj (jak w czasie wizyty „biskupa Rzyma”), stoi bezradnie i reaguje ze znacznym opóźnieniem (jak w przypadku rozmowy z Angelą Merkel), bezsensowne odpowiedzi na pytania dziennikarzy, utrata władzy w rękach w czasie wygłaszania orędzia, brak logiki w jego wypowiedziach, widoczna troska w spojrzeniu pierwszej damy.
Oj panie prezydencie … . Proszę o siebie zadbać. Mamy co prawda zapasową kopię równie wykwalifikowaną w polityce zagranicznej, obydwoje znakomicie nie mówią w żadnym obcym języku, ale wiadomo że Jarosław K. woli rządzić z tylnego siedzenia.