On miał przecież ojca komunistę który siedział w II RP za próbę obalenia systemu (niejaki Szechter) i brata który w PRL skazywał antykomunistyczną opozycję i oskarżany jest o stalinowskie zbrodnie (Stefan MIchnik), a mieszkał w Alei Przyjaciół w Warszawie za komuny, tam gdzie mieszkali komunistyczni towarzysze. Oczywiście jak się powie, że był 5 kolumną w Solidarności to pewnie zostanie się skazanym przez neokomunistyczne sądy, w których ze względu na brata (brat na wszelki wypadek uciekł za granicę więc nikt go nie niepokoi) Michnik ma duże znajomości, więc lepiej tego nie mówić, ale domyślić się można i dzięki bogu cenzura nie jest dziś na tyle skuteczna by wymazać te informacje z internetu i wikipedii nad czym już jednak pracuje Tusk zgłaszając kolejne ustawy mające cenzurować internet pod pretekstem walki z pedofilami, albo czym tam jeszcze.

Trochę przesadzasz, bo chyba już zapomniałeś co to były za czasy. Co do Kiszczaka, to myślę, że czas dać spokój starszemu panu. Historia go osądzi, jeśli nie sąd ostateczny (to dla wierzących :)

Sam sobie zaprzeczasz. Piszesz, że dobrze, że Kiszczak niewinny, a teraz nie wierzysz w sprawiedliwy osąd. A może nie zrozumiałam, może uważasz, że potem osądzi go historia niesprawiedliwie?

Policja podsumowując twoją wypowiedź to płatne pachołki reżimu, które za kasę dają w czapę i nie pytają o nic bo i tak nie starczy im rozumu by zrozumieć odpowiedź.