Oszolom
/ 89.229.76.* / 2010-02-14 20:20
I sruuu - dla wyjasnienia sytuacji i cięzkiej pracy Tuskowej zgrai:
"...„Czy to nie jest plagiat?”
Powiedzmy, że premier Tusk docenił pomysł PiS, ale z roztargnienia zapomniał o autorstwie. Rzeczywiście, ta sama propozycja jest zawarta w art. 95 ust. 2 naszego projektu konstytucji. Zresztą Prawo i Sprawiedliwość proponuje to publicznie nie od 15 stycznia 2010, tylko już od pięciu lat. W poprzedniej wersji projektu konstytucji IV RP, ogłoszonej przez PiS w 2005 r., był taki sam przepis.
Od pięciu lat PiS przedstawia także projekt zmniejszenia liczby wybieranych senatorów ze 100 do 50. Trzeba przyznać, że w tym punkcie PO nie kopiuje pomysłu PiS, lecz ma własny, oryginalny pomysł, który Donald Tusk też ujawnił na konferencji 12 lutego 2010: według Platformy wybieranych senatorów ma być tylko… 49.
15 stycznia 2010 prezes Prawa i Sprawiedliwości przedstawił na konferencji prasowej cały projekt nowej konstytucji. Pełny, rozpisany na 199 artykułów tekst, wraz ze szczegółowym wprowadzeniem, był też od razu dostępny w Internecie. 12 lutego szef PO ustnie zapowiada zaledwie kilka punktów zmian w starej konstytucji. Jednym z nich ma być dodanie rozdziału regulującego członkowstwo Polski w Unii Europejskiej, co też ma być oryginalnym pomysłem jego partii (prosimy porównać rozdział XIII w styczniowym projekcie PiS). I tym razem ani słowem nie wspominając o gotowej propozycji Prawa i Sprawiedliwości, Donald Tusk ogłasza, że PO już ma projekt takiego rozdziału, a ściśle mówiąc – „ma mieć”, bo stosowny tekst wkrótce opracuje… marszałek Komorowski (ponadpartyjny marszałek Sejmu?) z ekspertami. Chłopskie przysłowie mówi, że kura najpierw znosi jajko, a potem gdacze. Do tandemu Tusk-Schetyna to się najwyraźniej nie odnosi. Nawet jeśli w odwodzie jest marszałek.