no własnie i to jest istotne, że mieliśmy mega balon wtedy, dlatego nie uważam że hosse się liczy od przebicia szczytu bo raz na jakiś czas jest bańka spekulacyjna która wybija
akcje na abstrakcyjne poziomy i wtedy może nie dojsć do przebicia szczytu przez naście albo dziesiąt lat. i wtedy cały sens hossy i bessy traci sens. bo w stanach mamy koło 5 lat wzrostów a jak by nie przebili szczytów to nie można by powiedzieć że w stanach hossa była mimo że indeksy wzrosły 200 czy 300% ?
Bezsens, dlatego hosse trzeba liczyć od dołka a besse od szczytu, wtedy jej liczenie ma jakieś znaczenie prognostyczne inne definicje nie mają praktycznego znaczenia, choćby do statystyki.