Nie ludzie a przedsiebiorstwo. Jak jest popyt na cos to i cena rosnie i produkcja wzrasta aby zaspokoic konsumenta. Ale wraz ze wzrostem ceny danego dobra, zmaleje zapotrzebowanie na dobro, a wraz ze spadkiem ceny zapotrzebowanie wzrośnie. Polska ma fatalne prognozy gospodarcze. Kryzys gospodarczy nie ma nic wspolnego z polityka czy partia polityczna. Obecna partia rzadzaca stara sie robic wszystko to co jest tylko mozliwe aby nie przypisano jej odpowiedzialnosci za spowodowanie kryzysu. Natomiast partia znajdujaca sie w opozycji stara sie robic wszystko aby wykazac jak nieudolnie aktualny premier pracuje i jednoczesnie propaguje swoje niesprawdzone projekty naprawy gospodarki. Ci ekonomisci, ktorzy ukrywaja zle prognozy robia bardzo zla robote bo uniemozliwiaja
akcje zaradcze. Polska wpadnie w jescze wiekszy kryzys niz na zachodzie. Ci ignoranci, ktorzy sie smieli zobacza wkrotce bezrobocie na poziomie 25% a duza grupa ludzi bedzie utrzymywac sie z kradziezy. Dlug Polski bedzie rosl gwaltownie i praktycznie nie widze szansy aby Polska sie z niego wygrzebala. Dojdzie do tego, ze jeden pracownik bedzie musial utzymywac jednego emeryta poniewaz obecne swiadczenia socjalne sa zbyt duze lub efektywnosc pracy zbyt niska. W Polsce dopiero sie zaczyna a ci cynicy i aroganci zobacza co sie bedzie dzialo z gospodarka za 3 miesiace. Niektorzy milusinscy beda chcieli dostac wyplate a niestety pieniedzy nie bedzie bo w ustroju kapitalistycznym ilosc waluty jest w miare stala. Dodrukuje sie moze troche a pozniej jeszcze troszeczke itd. W koncu zblizymy sie do socjalizmu, ktory niektorzy zaczna propagowac jako ostatnia deske ratunku.