wprowadzenie mechanizmów, które dają kobietom poczucie większej wolności i większego respektu dla wysiłku i zaangażowania w wychowanie następnych pokoleń".
Ale kwestią jest system emerytalny, a nie respekt- bo z całym szacunkiem- matki mogą liczyć na respekt dzieci, ojców tych dzieci, rodziny w ogóle. Nie wymyślajmy "respektu" ubezpieczonych i przez ubezpieczonych finansowanego, bo nawet Pawlak nie jest w stanie pokazać ani jednej kobiety, która została matką z powodu troski o ZUS i demografię.