axxel
/ 83.143.213.* / 2008-09-19 22:58
myslę że isael nie przesadza, na terytorium Rosji jest prawie cała tablica Mendelejewa, to ze uran sprowadzaja z Australi, nie swiadczy że, nie ma uranu na terytorium Rosji, jest eksploatowany i wykozystywany,
tak samo jak USA importuja rope naftowa , chociaz mogły by byc samo wystarczalne, maja dostatecznie duzo własnych złóz, po prostu chronia własne zasoby, na późniejsze czasy
jezeli chodzi o technologie, to sadę że, nie chodzi tu o technologie eksportową, taka technologia nie jest żadna tajemnicą, chodzi o zupełnie inna technologię, i pod tym wzgledem Rosja nie odbiega od USA , w pewnych sprawach Rosyjskie rozwiazania przewyższaja rozwiązania USA, w pewnych jest odwrotnie.
mówiąc o zacofaniu technologicznym Rosji Krzysiek84 ma zapewne , zacofanie gospodarcze,
to sa skutki tego, co trafnie zauwazył isael że, Rosja nie wypuszczała, niepotrzebnych już technologi, do cywila, wolała importowac gotowe rozwiązania, swoje chowając w mrokach tajemnic, moin zdaniem to głupie,
z drugiej strony, nie niedoceniałbym możliwości rosyjskiej gospodarki, i mozliwości rosyjskiej ludności, czy ogólnie społeczeństwa
stereotypy moga byc bardzo mylace, często ludzie którzy byli w Rosji ponad 10 lat temu, teraz tam jadac, widza Rosje jako inny juz kraj, z szybko rozwijajaca sie infrastrukturą, kraj coraz atrakcyjniejszy dla wielu firm, działających w rozwiniętych sektorach przemysłu i usług, stereotyp kraju surowcowego, Rosji nie przeszkadza, ba mam takie wrazenie ze, specjalnie jest podtrzymywany, chociaż, nie bardzo rozumiem w jakim celu
inna sprawa , to porównania kwotowe, jakie stosuje sie , szczególnie porównania w dolarach, kiedys przeczytałem że, w polsce ludzie na średnim poziomie zamożności zarabiali około 30 dolarów miesięcznie(było to w latach chyba 70 ubiegłego wieku), mysle ze to prawda, na zachodzie ludzie nie wierzyli, w polsce była to kupa kasy,
tak samo dzisiaj, 1 dolar w rosji to chyba więcej niz 10 dolarów w USA (to gdybanie moje , nie znam rzeczywistej róznicy)
nastepna sprawa, nie jestem wojskowym strategiem, i nie mam pojecia co wzmocni a co osłabi ta czy inną armie, ale nie mam powodu nie ufac, ocenom amerykańskim, anie rosyjskim, nie mam na mysli popularnej propagancdy, tylko opracowania które od czasu do czasu ukazują się w fachowych publikacjach, oczywiscie nalezy miec swiadomośc , że skoro zostały opublikowane, to zapewne i ocenzurowane lub pozmieniane , ale nawet w takiej formie , duzo cenniejsze niz, ogólnie dostepna w masowych manipulatorach propagandowa sieczka