WITAM
Rekomendacje są bardzo trafione, dokładne i pozwalają zarobić.
Ale w czym tkwi sukces?
Jak dla mnie odpowiedz jest prosta, jeśli Prokurator napisze kupujcie to ludzie kupują, a co za tym idzie kurs rośnie. Jeśli napisze sprzedajcie - sprzedajecie
Dajmy na to że jego rady wysłucha 1 000 osób i średnio zainwestują 5 000 to jeśli dobrze liczę łącznie to jest 5 000 000 zł (jeden 2 000 inny 20 000). A 5 mil jestem pewien że potrafi bardzo zmienić sytuacje na giełdzie
Dlatego jak dla mnie część rad dawana jest na farcie, jednak działają bo słucha się ich bardzo dużo ludzi.
Wielki szacunek do Prokuratora i gratulacje za trafne typy !!!
Jednak to ludzie decydują czy one się sprawdzą
pozdrawiam
TOMOK
/ 2007-09-22 22:45
/
portfel
/
Dziecko forum-Pogue Mahone
o matko
1000 osób?
miliony słuchają...hihihi
Pozdrawiam...głowa głowa..głowa....
Prosta odpowiedź TAK
Chciałbym tak trafnie analizować rynek jak PROKURATOR
pozdrawiam
kiler1
/ 2007-09-23 22:42
/
Bywalec forum
ale sie ubawilem,dawno takich p****** nie slyszalem czlowieku
TOMOK
/ 2007-09-22 22:49
/
portfel
/
Dziecko forum-Pogue Mahone
analizuj swój mózg...
Pozdrawiam
TOMOK
/ 2007-09-22 22:53
/
portfel
/
Dziecko forum-Pogue Mahone
i chodź na forum....zapraszam
Pozdrawiam
new_rejs.
/ 212.76.37.* / 2007-09-22 18:46
Twoje przemyślenia nie mają sensu.
1. Dla rekomendacji "kupuj po kursie X" - ludzie zaczynają kupować , niektórym może się jeszcze uda poniżej X, innym po X ale jak kurs przekroczy X kupowanie z rekomendacji ustaje. Inny mogą na fali jeszcze kupić trochę drożej i koniec wzrostów.
Jeżeli dalej kurs rośnie to już nie za sprawą kupujących z rekomendacji, tylko ludzie kupują z innych względów, co wcześniej przewidział 'Prokurator".
2. Dla rekomendacji "sprzedaj po kursie Y" - sprawa jeszcze bardziej skomplikowana. Jeżeli aktualna cena jest niższa od Y (czyli zawsze) to dlaczego kurs rośnie zamiast spadać?
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.