Realistka
/ 62.87.178.* / 2006-03-30 20:08
właśnie, może i nie jestem przeciwna dofinansowania służby zdrowia w tym płac dla pielęgniarek czy lekarzy. Jednak lekarzy (rodzinnych i prywatnych) u których ja i moja rodzina miała okazję leczyć oceniam bardzo słabo. Wiedza nikła, a pieniądze kosmiczne. Tak naprawdę to umiecie tylko "KASOWAĆ" przez wielkie "K" a nie leczyć . Nie oszukujmy się jest b. mało życzliwych i dobrych lekarzy. Większość studiuje aby mieć w przyszłości wysokie zyski. Liczą się tylko liczby i punkty. A jak człowiek dla dziecka potrzebuje lekarza w sobotę czy niedzielę, to żaden lekarz rodzinny (z przchodni) nie jest dostępny. Trzeba błagać o prywatne przyjęcie i bulić, a na pogotowie gdzie poczekasz sobie z wysoką gorączką dwie godziny nie ma co jechać, bo i tak się tam "oleją" przypisując beznadziejne leki. Szkoda pisać, a Pan, jak widać jest typowym kasiarzem i to jest dla Pana najważniesze, a nie ludzkie życie czy zdrowie.