Tylko... Czy nie szkoda tych (kolejnych już) zmarnowanych 4 lat? Nikt nie żyje wiecznie. A troszkę ludzi w Polsce chciałoby pewnej stabilizacji, a nie mglistych wizji, sćiemniania i bliżej nie określonej poltyki, która się co chwila zmienia.
Polacy nie chcieli 3x15%. Bo biedni będą płacili 15%
VAT zamiast 7%? I co? Polityka akcyzowa na środki produkcji (paliwo, gaz, prąd) zmierza prosto w górę. I tak zapłacimy te 4 czy 5% więcej za towar w krótkim czasie. Nie wzrośnie Vat, to wzrosną ceny, bo koszty nośników energii i transportu pójdą do góry. Tylko przy okazji te towary na które
VAT wynosi 22% też pójdą do góry. I Polacy i tak za to zapłacą, nie zyskując nic w zamian. Bo państwo potrzebuje kasy na socjal. Bo rząd nie ma pomysłu na poltykę długoterminową, a trzeba wyborcom rzucić doraźne ochłapy, żeby pamiętali kto jest dla nich "dobry".Bo może będa wybory za kilka miesięcy. A co będzie za 4 lata? A kogo to (poza myślącymi parę lat na przód ludźmi) obchodzi? Tego chcieliśmy?