acomitam
/ 83.25.213.* / 2007-03-13 11:12
Bo CO2 ma wszelkie cechy znakomitego marketingowego medium. Jest prosty, medialny, kazdy wie co to jest, więc stosownym przekazem razić można całe populacje. To jak z alkoholem u kierowców.. Nikt nie zwraca uwagi na to, że najwięcej wypadków powodują brawurowi czy też przemęczeni kierowcy. Alkohol, mimo tego, że małych ilościach powoduje raczej polepszenie cech intelektualnych człowieka (do 0,5%%), co zostało przecież potwierdzone naukowo, znakomicie wypada w mediach: każdy wie co to jest, wie też do czego prowadzi jego nadużywanie, a nagłaśnianie wypadków powodowanych przez zalanych, powtarzam zalanych, kierowców jednoznacznie polaryzuje opinię publiczną. Dlaczego np. u nas dopuszczalną normą jest 0,2%%, a np. w innych krajach 0,8? Czy my mamy słabsze głowy niż inne nacje? Czy z tą normą 0,2 nie jest coś nie tak, jeśli po zjedzeniu batona dziecięcego można mieć 0,4%%?