Niby inwestujesz, spodziewasz się zysku, a oni w obligacjach i bonach siedzą.

Zazwyczaj fundusze aktywnej alokacji mają taką strategię i zachowują się podobnie jak w wyżej przytoczonym przykładzie. Pamiętajmy, że jest to fundusz z ochroną kapitału (a nie zrównoważony), więc zarządzający odpowiednio reagują na sytuację.
Generalnie ostatnio wychodzę z założenia, że jak ktoś już nabrał doświadczenia w inwestowaniu w fundusze, to można się samemu pobawić w taką aktywną alokację funduszami. Np. wykorzystując UniMax, w momencie dobrej koniunktury kupuje się UniMaxAkcji (dla osób o mniejszych nerwach UniMaxZrównoważone), w czasie niekorzystnej sytacji rynkowej korzystamy z parasola i sobie konwertujemy na kupując jednostki UniMaxDłużne. Nie ponosimy opłat, nie płacimy podatku, a przynajmniej mamy szansę skorzystać z najlepszych funduszy z danej kategorii i ich wyników.

no właśnie niby wszyscy piszą, że i tak opóźnienia w onwersjach itp., a tak naprawdę większość z nas dokonywała jakiś konwersji. Ja np. robię tak, że nadwyżkę ze zwykłego roru przerzucam na pieniężny, a potem w zależności od sytuacji rynkowej dopiero konwertuję na fundy wyższego bądź też średniego ryzyka, korzytając z dobrodziejstw parasola głównie Uniona.

Zgadzam się, że spekluacja na funduszach jest trudna w realizacji, ale też nie niemożliwa. Poza tym każdy ma strategię taką jaką ma. Mnie się przydają parasole ze względu na wyżej przytoczony przykład. Jeszcze nie zdarzyło mi się konwertować funduszy wysokiego ryzyka na fundusze o mniejszym ryzyku:)