Mleko się rozlalo.Byl czas,że mozna bylo próbować tworzyć sieci handlowe,chociażby na bazie PSS czy GS.Tym inicjatywom politycy nie pomogli.Zachlysnęli się Zachodem i jaqk wieść gminna niesie,różnego rodzaju wziątkami.Mimo trudności kilka polskich przedsięwzięć się powiodlo.Jest konkurencja i ona decyduje.Obserwuję trochę rynek hurtowy i detaliczny.Na tej podstawie twierdzę,że hipotetyczna likwidacja dużych sieci doprowadzilaby do wzrostu cen w detalu o 20,30%.Slowem czas politykow w tej dziedzinie minąl,sieci handlowe konkurują miedzy sobą i niech tak trwa.Osobiście zajmowalem się handlem i musialem coś z sobą zrobić i zrobilem,bez pomocy PIS.Chyba,że politycy chcą zmieniać ustrój? Jeśli nie to niech przestaną przeszkadzać.

sklepy osiedlowe mając coś czego nie ma w marketach - jakoś oraz mniejsze kolejki

Potrzebna jest ustawa, która pozwoli samorządom decydować, jak duże sklepy będą otwierane w gminach - apeluje Prawo i Sprawiedliwość.

a bo to akurat pomoże - samorządowcy z PO, PiS i SLD chętnie przyjmą wpłaty od Biedronki czy Tesco i zdecydują że w ich gminie może stać sklep o powierzchni 10 km. kw., jedyna różnica dla Tesco i Biedronki to to że im koszty "reprezentacyjne" wzrosną bo trzeba samorządowców opłacić.