Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Wieś nie chce nauki na polu, woli tradycyjną zarazę ziemniaczaną

Wieś nie chce nauki na polu, woli tradycyjną zarazę ziemniaczaną

Wyświetlaj:
odchudzony / 87.207.182.* / 2006-05-07 12:31
ciekawe jaka żywność kupuje autor artykułu
dari / 213.77.246.* / 2006-05-05 23:28
Ja myślę, że jednak po to płacimy podatki na różne instytucje rządowe, żeby oni zadbali o to, czy jemy zdrowe rzeczy, czy takie które nie wiadomo czy nam zaszkodzą, czy nie. Po co każdy ma studiować biologię, żeby pojąć jaka jest różnica pomiędzy GMO, a produktem tradycyjnym. Chchiałbym iść do sklepu kupić jedzenie zdrowe i myśleć nad tym, na czym się znam i co mnie interesuje.
P.S. NIestety jest to marzenie ściętej głowy, na takich czychają rzesze speców od marketingu, którzy potrafią nie zorientowanym wmówić np. że GMO jest lepsze od żywności tradycyjnej. Wydaje mi się, że P. Rafał też dał się im zwieść. W ujęciu makro ekonomicznym GMO nic nie daje, ewentualny spadek kosztów zostanie zrekompensowany przez koszt zakupu materiału siewnego choćby (producenci roślin GMO zadbali, aby usunąć z nich gen, który odpowiada za to żeby z każdego ziarenka urosła nowa roślinka). Mamy nadprodukcję żywności, więc po co zwiększać jej wydajność przez tak niesprawdzone metody. Zauważmy, że w dzisiejszych czasach coraz częściej wracamy do żywności nie nawożonej nawozami sztucznymi, wycofuje się wiele środków ochroy roślin (naprawdę bardzo dużo), idę o zakład, że za 20 - 30 lat nawet w USA będą bardzo duże ograniczenia stosowania GMO.
A / 212.244.189.* / 2006-05-04 11:06
Całe szczęście że i gruntownie wykształcony rolnik (w tym i ekonomista - niestety - dla wielu pseudo-fachowców piszących w natchnieniu w Money; "strawiłem" młodość na studiach) czyta tą stronę. A do oceny GMO potrzebna jest takaż gruntowna wiedza. Ja jestem gorącym zwolennikiem żywności GMO tj. uzyskiwanej z odmian roślin modyfikowanych – odmian nie gatunków Panie Rafale (gatunek ziemniak jest ten sam tyle że z obcymi genami stworzającymi osobny cultivar); ale pod pełną kontrolą - i tego chce nasz senat, gdzie akurat ludzi wykształconych pod kątem nauk biologicznych nie brakuje w przeciwieństwie do Sejmu. Senat chce tak, jak rządy w wielu krajach świata - ponad 80 krajów "nie wpuściło" do siebie GMO - i bardzo dobrze. Nie ma odwrotu od GMO, ale... rozsądek przede wszystkim Panie Rafale. I niech Pan pochopnie „psów nie wiesza” na naszych senatorach... bo to chyba jednak mądrzejsi ludzie niż posłowie...
P.S. A główne przekłamanie w Pana artykule jest takie, że to nieodpowiedzialnie straszony konsument i producenci pestycydów nie chcą GMO, rolnik wręcz przeciwnie...
rafal wojcikowski / 83.27.101.* / 2006-05-04 14:02
a czy ja napisalem ze rolnik nie chce ?

lobby nie chce :)
A / 212.244.189.* / 2006-05-04 14:54
"Oczywiście przyniesie to określoną liczbę głosów dla koalicji na wsi" - a to kto napisał? GMO wrzucił Pan do jednego worka z dotowaniem i barierami celnymi - tani chwyt socjotechniczy na stronie Money? Panie Rafale na tym poziomie wstydziłby się Pan.
P.S. A czy słyszał Pan może, że nawet w Kenii dotuje się produkcję goździków (Kenia jest w tym potęgą, większą niż my byliśmy drzewiej), bo paliwo lotnicze zdrożało? I nie będzie kolejnej rundy GAT i nie dlatego, że Cancun bodajże Katrina zmyła, ale że nie ma zgody na liberalizm w handlu - a więc cały świat rezygnuje z wolnego handlu - udaje tylko że go chce, a my mamy pod prąd -"za wolność naszego i waszego handlu"?
rafal wojcikowski / 83.14.198.* / 2006-05-05 18:22
1) a na wsi to ilu jest rolników... a ilu udaje ze jest zeby sie na socjal zalapac...

2) moim zdaniem walka z GMO jest wlasnie w tym samym worku co dotacje i cla... chodzi o to samo o zablokowanie wyboru...

3) zdaje sie ze Kenia od tego dotowania jakos nie poprawiła swojej pozycji potentata gospodarczego...

4) my powinnismy myslec... jak caly swiat piłuje te gałęzie spod wlasnej d... to w zasadzie nie jest wskazane bezmyslne nasladownictwo...
A / 212.244.189.* / 2006-05-11 14:10
ad. pk.3 - mnie chodziło o to że w obecnej rzeczywistści inaczej się nie da, nawet tam gdzie ludzie zarabiają 4 dolary na tydzień, trzeba dotować, bo "super" dotacje w USA, Kanadzie (tamte to kilakset % dotacji UE!, są one naprawdę olbrzymie!!!), Australii, Nowej Zelandii (gigantyczne dotacje zwłaszcza do eksportu!), Chile , Argentynie nie pozwalają Światu w tym i Polsce (a nawet super biednej Kenii) na inne działania ! Polska mesjaszem narodów - Towiańszczyzna - utopia w wersji liberalnej to Pana paglądy - chciałbym by handel był wolny, ale to spowoduje ucieczkę kapitałow do biednych - tanich, krajów i krach gospodarek socjalnych - tych ww. największych; a więc i tak kryzys globalny -od dotacji trzeba więc odchodzić bardzo, bardzo, bardzo powoli...
gnago / 80.55.245.* / 2006-05-03 19:29
Przeczytałem wszystkie wypowiedzi i również ten stronniczy paszkwil i stwierdzam pewne niedomówienie .Duuuże przemilczenie! Dokładnie o prawa patentowe takich firm jak Monsanto do zmodyfikowanych odmian. Co roku taki chłopek roztropek ,pan na 10 ha zmuszony będzie kupować ziarno na siew. Co gorsze trzymając się przykładu kukurydzy : w Kanadzie farmer sadząc odmiany naturalne bezpatentowe z własnej chodowli został zmuszony do zapłaty za domniemane złamanie praw patentowych. Jego kukurydza została zapylona przez odmianę Monsanto i w tej chwili jest faktycznym bankrutem zmuszonym do zakupywania mat. siewnego u tej firmy . Tym jedną poprawką senat uzasadnił potrzebę swego istnienia.Przenosząc to na nasz teren z gospodarstwami po 7ha to byłby horror. Szansą dla naszej wsi z dużym bezrobociem i pomijalnym zużyciem nawozów sztucznych jest rolnictwo ekologiczne odmian starych (dla wątpiących niech porównają smak, zapach truskawki z przodującego w biotechnologii Zachodu z podobną truskawką nieznormalizowaną z zapyziałego ogródka z zabitej dechami okolicy
gnago / 80.55.245.* / 2006-05-03 19:29
Przeczytałem wszystkie wypowiedzi i również ten stronniczy paszkwil i stwierdzam pewne niedomówienie .Duuuże przemilczenie! Dokładnie o prawa patentowe takich firm jak Monsanto do zmodyfikowanych odmian. Co roku taki chłopek roztropek ,pan na 10 ha zmuszony będzie kupować ziarno na siew. Co gorsze trzymając się przykładu kukurydzy : w Kanadzie farmer sadząc odmiany naturalne bezpatentowe z własnej chodowli został zmuszony do zapłaty za domniemane złamanie praw patentowych. Jego kukurydza została zapylona przez odmianę Monsanto i w tej chwili jest faktycznym bankrutem zmuszonym do zakupywania mat. siewnego u tej firmy . Tym jedną poprawką senat uzasadnił potrzebę swego istnienia.Przenosząc to na nasz teren z gospodarstwami po 7ha to byłby horror. Szansą dla naszej wsi z dużym bezrobociem i pomijalnym zużyciem nawozów sztucznych jest rolnictwo ekologiczne odmian starych (dla wątpiących niech porównają smak, zapach truskawki z przodującego w biotechnologii Zachodu z podobną truskawką nieznormalizowaną z zapyziałego ogródka z zabitej dechami okolicy
wethead / 83.24.153.* / 2006-05-05 12:34
święte słowa ( chodzi o rolnictwo naturalne), jest to jedyna sensowna szansa dla naszej wsi... ale jest poważne "ALE" do tego trzeba wiedzy, chęci i pracowitości a o polskiemu rolnikowi (dotyczy oczywiście statystycznego) można przypisać cechy dokładnie przeciwne. Polska wieś to absurd na absurdzie prawie wszyscy mieszkają w willach, kamienicach a nie wydadzą grosza na wiedzę, nie zaiwestują w produkcję itd. A mozowsze to już paranoja - wychowany przez "komunę" chłoporobotnik potrafi tylko kraść, pić i narzekać. z góry przepraszam tych 3% prawdziwych rolników bo to ich nie dotyczy. W polsce był taki czas, ("urynkowienie rolnictwa" by Rakowski) gdzie za prosiaka z okładem rolnicy zgarniali grubą kasę w stosunku do kosztów ale zamiast inwestować konsumowali ile wlezie a potem płacz i leperiada. Dotyczy to także "młodego" polskiego biznesu w całości - eldorado (głównie handlowe) lat 90-tych zostało rozmienione na rozbuchaną konsumpcję.
Ktoś wspomniał "mądry Polak przed szkodą" to niestety nadal S-F.
pozdrawiam ten niewielki odsetek pracowitych i co ważniejsze myślących
A / 212.244.189.* / 2006-05-04 11:14
Większość odmian kukurydzy 99,9% i tak jest mieszańcami (heterozja-wybujałość mieszańców) oznaczonymi literami F1 - odmian ustalonych się nie uprawia. Stąd też między odmianami kukurydzy i bez GMO musi być także zachowana izolacja przestrzenna. Nie daj Boże jak obok siebie za blisko będzie rósł heksaploid, czy tetraploid z diploidem, czy triploidem. W wyniku przepylenia plon może być także zerowy.
gnago / 80.55.245.* / 2006-05-03 19:39
Dodam niech pan mądry? pomieszka poza krajem żywiąc się tamtejszymi wysokoprzetworzonymi produktami żywnosciwymi od Chleba poczynając a szybko nabierze pan właściwego dystansu . Chyba że art. sponsorowany to zwracam honor, dla pieniędzy niejeden się zapomniał
Naturalny. / 213.52.175.* / 2006-05-02 23:26
Co wspolnego ma "chlop panszczyzniany" z "naturalna forma rolnictwa? Czy Dobrodziej, dla ktorego "chlop" mial przywilej pracowac uprawial rolnictwo w formie nienaturalnej? Naturalnie, rowniez uprawial naturalnie. Panie Rafale, nienaturalnie nieco Pan do calej rzeczy podszedl...
MarekP / 85.219.252.* / 2006-05-02 10:43
Panie Autorze, Pan jednak jest oszolomem.
Redakcja forum / 2006-05-02 14:50 / Administracja forum
Panie Marku, a może jednak innym językiem? Pozdrawiamy
JAR / 217.197.79.* / 2006-05-02 17:11
Pan Marek nie może innym językiem. Taka jego podwórkowa natura. Dziw ze nie odezwała się jeszcze Zuzanna, bliźniaczka Pana Marka.
MarekP / 85.219.252.* / 2006-05-02 17:29
A Pan z jakie podworka sie urwal?
MarekP / 85.219.252.* / 2006-05-02 16:48
A co zlego jest w slowie oszolom?
Przez 15 lat liberalowie okreslali tym slowem wszystkich przeciwnikow ich polityki. Robili to w prasie, radiu i telewizji (rowniez tu na www.money.pl).
Autor jest poprosu oszolomem po stronie liberalnej.
Jego niczym nie zmacona wiara w madrosc nauki jest porazajaca. Tylko oszolaom moze taka miec i nie widziec tych ciezarowek pieniedzy wysypywanych dla wszystkich ktorzy "udowodnia" ze GMO jest przyszloscia rolnictawa i zbawca ludzkosci.
rafal wojcikowski / 83.27.109.* / 2006-05-02 18:46
a może więcej ciężarówek pieniędzy wysypywnych jest dla obrońców "tradycyjnej" - czytaj drogiej i dotowanej żywności...
MarekP / 85.219.252.* / 2006-05-02 19:19
Oczywiscie te ciezarowki pieniedzy sa dla naszych rolnikow aby sie sprzeciwiali dyrektywom UE.
Pan sie juz chyba zapetlil.
O czym by wiec te artykul?
rafal wojcikowski / 83.27.101.* / 2006-05-04 09:32
o tym ze najwazniejsze jest prawo wyboru...
MarekP / 85.219.252.* / 2006-05-04 17:35
To dlaczego jest zakaz pisania na artykulach zywnosciaowych ze zawieraja GMO.
Gdzie Pan tu widzi wybor?
rafal wojcikowski / 83.27.118.* / 2006-05-02 14:48
Nieźle się ukrywałem, skoro dopiero teraz taka jednoznaczna i kategoryczna ocena... tak długo się Pan nie mógł zdecydować ? :)
zebpo / 213.77.229.* / 2006-05-03 01:17
Witam Panie Drze! Jest Pan świetnym znawcą rynków finansowych (chwała i szacunek), ba w kwestii gospodarki mam niemal identyczne zdanie ale na Boga nie można znać się na wszystkim. To jak wyglądają smakosze hamburgerów itp. wszyscy wiedzą i widzą. Zalecałbym jednak głębszą analizę problemu. Ja wolę jednak trochę drozej i zdrowiej. A z tą zarazą to trochę przesada. Nawet nie trochę. Proponowałbym obejrzeć nowalijki z okolic Łęczycy (nawożenie) - w końcu to nie daleko Tomaszowa, być może ma Pan nawet tam wykłady. Co ma wspólnego nawożenie i modyfikacja? Zachodzi tu wbrew pozorom bardzo duża zbieżność. Ale jeśli jest Pan innego zdania to cóż smacznego!!! A tak z czystym sumieniem to podałby Pan tą modyfikację swojemu dziecku?
rafal wojcikowski / 83.27.101.* / 2006-05-04 08:47
1) zajęcia w Łęczycy mam :)
2) librał oszołom nie optuje ani za żywnością modyfikowaną ani za tradycyjną - optuje za wolnym rynkiem

niech bedzie wybór... jedni chcą taniej kukurydzy o smaku kiszonej kapusty a drudzy ekologicznych na wpół zgniłych ziemniaków za koszmarne pieniądze... ich wybór...

ale dlaczego jakieś urzedy mają decydować za mnie co mam jesc i co maja jesc moje dzieci...

zwlaszcza ze nie chodzi im o moje dobra tylko o wlasna kieszen...
hen / 217.98.145.* / 2006-05-02 10:59
ok.połowy żywności sprzedawanej w polsce zawiera jakiś dodatek gmo,w eu jest to ok 70%,np.do wypieku pieczywa od ok.10 lat stosuje się niemal wyłącznie drożdże gmo,taki cytat "Na czym polega genetyczna modyfikacja kukurydzy?

Bacillus thuringiensis jest to bakteria występująca w stanie naturalnym w glebie, produkuje ona białko, które spożyte przez larwy motyli zabija je. Białko to jest wykorzystywane od 60 lat jako naturalny insektycyd przez ogrodników i leśników.

Za pomocą transgenezy gen odpowiedzialny za wytwarzanie tego białka u Baccillus thuringiensis został wprowadzony do komórek kukurydzy, pozwalając jej na produkcję tego właśnie białka i w rezultacie na zabicie atakujących ją szkodników.

- Dlaczego uprawiamy kukurydzę genetycznie modyfikowaną?

Dzięki białku Bt, atakujące kukurydzę larwy omacnicy i sesamia nonagrioides ulegają zniszczeniu, pozwala to na wyeliminowanie stosowania chemicznych środków owadobójczych, zwalczających szkodniki kukurydzy należące do rzędu łuskoskrzydłych (motyle).

Dodatkowo polepsza się jakość sanitarna roślin, nieuszkodzone przez szkodniki, nie są porażone przez choroby grzybowe.

- Czy białko Bt jest szkodliwe dla ludzi?

Dotychczasowe badania nie wykazały szkodliwości białka Bt dla ludzi i zwierząt. Nie istnieje również zagrożenie niekontrolowanego przeniesienia zmodyfikowanego genu do środowiska naturalnego, ponieważ w Europie nie występuje w stanie dzikim roślina, z którą kukurydza mogłaby się krzyżować. Dodatkowo kukurydza bardzo trudno rozmnaża się bez pomocy człowieka.

Nasiona kukurydzy są ciężkie, niedostosowane do rozsiewania. Pozostawione na zimę w ziemi bardzo trudno kiełkują.

- Jaka jest powierzchnia upraw GMO na świecie?

Powierzchnia upraw systematycznie wzrasta: od 1,7 milionów ha w roku 1996 do 67,7 milionów ha w roku 2003. Rośliny GMO uprawiane są w 18 krajach, jednak aż 99% powierzchni upraw roślin genetycznie modyfikowanych jest zlokalizowanych w sześciu: USA, Argentyna, Kanada, Brazylia, Chiny i Afryka Południowa. 61% powierzchni GMO zajmuje soja, następnie kukurydza - 23% powierzchni, bawełna - 11% i rzepak - 5%. Kukurydza GMO jest uprawiana na powierzchni 19 milionów ha, stanowi to 11% całkowitej powierzchni uprawy kukurydzy na świecie. W Europie GMO uprawiane są w Rumunii, Bułgarii i Hiszpanii. Powierzchnia uprawy kukurydzy GMO w Hiszpanii wyniosła w 2004 roku 60 tys. ha."
MarekP / 85.219.252.* / 2006-05-02 16:55
Po tak dlugim wywodzie moze Pan nam powiedziec dlaczego w USA zabronione jest podawanie w opisach produktow zywnosciawych ze zawieraja GMO?
Skoro one sa takie nieszkodliwe dla ludzi.
PawełZ / 80.55.72.* / 2006-05-02 18:29
ponieważ mniej niż 20 procent społeczności potrafi czytać ze zrozumieniem; reszta nie rozumie i boi się niezrozumiałego
MarekP / 85.219.252.* / 2006-05-02 19:22
I Pan PawelZ bedzie tym ktory bedzie decydowal kto potrafi czytac ze zrozumieniem a kto nie.
Kto Panu dal ta wladze?
Pan oczywiscie siebie zalicza do tych 20%.
Ech / 62.121.125.* / 2006-05-02 21:06
No tak, coś mi tu pachnie katolicką krucjatą pod egidą radiaM, a może tak trochę kultury do wypowiedzi ? I może do krytyki coś konstruktywnego ?
MarekP / 85.219.252.* / 2006-05-02 22:58
A gdzie Ech widzi cos konstruktywnego w wypowiedzi PawlaZ?

Najnowsze wpisy