Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Winiecki: Nieoczekiwana zmiana miejsc

Winiecki: Nieoczekiwana zmiana miejsc

Money.pl / 2008-03-31 10:53
Komentarze do wiadomości: Winiecki: Nieoczekiwana zmiana miejsc .
Wyświetlaj:
ŁowcaWykształciuchów / 2008-03-31 15:34 / NiePOsPOlity Intelekt
Zobaczcie, Drodzy Internauci - co też z pozornie przyzwoitym ekonomistą może zrobić zwykłe, przyziemne uczucie paraliżującego strachu.

Jeszcze niedawno ToWarzysz Winnicki rzucił w kąt książki do ekonomii i podjął zlecenie, rzucając się w wir antykaczystowskiej batalii. I tydzień w tydzień jak w amoku sypał z głowy (czyli z niczego ;-) takimi perełkami jak ta: "Kto z kim PRZYSTAJE, takim się staje". ;-)

A teraz? Cisza, spokój. Miło i przyjemnie. Właśnie, jak w Restauracji (Rywinlandu)
man13 / 2008-03-31 15:44 / Tysiącznik na forum
Jeszcze niedawno cala odpowiedzialna POLSKA rzucila się w wir antykaczystowskiej batalii i doprowadzila do cisza, spokój. Miło i przyjemnie tera, jedynie brat rydzyk miota sie jeszcze miedzy beretem a toga.
acomitam / 83.25.137.* / 2008-04-05 08:41
Faktycznie: cisza i spokój nastały takie, że nawet P. Vogel zmylony wydarzeniami w Polsce bezceremonialnie panoszył się w kraju. A miał podstawy do takiego braku czujności: działaność PO na płaszczyźnie "wybaczania" różnym kryminałom została rozwinięta na szeroką skalę i biedaczysko pomyślało, że jest już jak dawniej, za czasów, gdy władzę sprawowali dzisiejsi Demokraci na przemian z SLD. Ostatecznie rządy w Polsce oddano do tymczasowej dyspozycji PO i Tuskowi nie po to, aby różni UB-cy czy "przedsiębiorcy" z politycznego namaszczenia musieli się czegokolwiek obawiać. Resumując: chyba znacznie większym wstydem jest popieranie moralnej gnojówki spod znaku PO, niż obnoszenie się z moherowym beretem. A tak już na koniec: z perspektywy czasu widać, że te niby animozje pomiędzy PiS a PO miały charakter zastępczy, taki dla uciechy ludu i żeby pełne spektrum politycznych preferencji zostało pokryte i skanalizowane. Stary numer ... A tymczasem w kwestiach podstawowych PO i PiS w jednym stali domku.
nieznany / 89.79.28.* / 2008-04-12 16:34
Ciekawe, że dyrektor jednego z krakowskich szpitali ciężko zachorował kiedy PIS zaczął tropić afery z przetargami w szpitalach. Ale po wygranej PO natychmiast wyzdrowiał i nadal jest oczywiście dyrektorem!
pirek / 89.77.62.* / 2008-04-02 14:28
Cała odpowiedzialna Polska. Tylko przygłupy w moherowych beretach poszły za Rydzykiem, któremu kasa zaczęła uciekać.
acomitam / 83.25.137.* / 2008-04-05 08:48
No tak. Nie to co taki "pirek". Ten wybitny obywatel, znakomity znawca teorii politycznych i ludzkich charakterów, a także umysł dociekliwy, samodzielny, któremu w głowie nie jest w stanie zamącić nawet Gazeta Wyborcza, którą czytuje zresztą codziennie, ale zawsze krytycznie i tylko przez przypadek zawsze zgadza się z redaktorami tego dzeinnika w 100% głosował na PO. Obelgi z ust takiej znakomitości moherowcy powinni traktować jako wyróżnienie i zaszczyt. Że też zechciał swoje wybitne oczęta skierować na ten marny element spod zanku Radia Maryja.
Handel wyrokami 1 / 83.21.47.* / 2008-03-31 14:37
Nie wiem jak to jest mozliwe aby wirtualna gospodarka okreslana mianem FIRE= Finace Insurance Real Estate dostarczała w neokonserwatywnych USA 30% PKB a w GB aż 28% PKB.
Przeciez to jest jawny nonsens !
FIRE niczego nie tworzą ale tylko redystrybują. Przewaznie od biedaków do rekinów. Odwrócona redystrybucja.
Moze tow. Winiecki da nam wykład na ten temat w następnym artykule.
Insurance czyli ubezpiecznia zbieraja - na przykład w Polsce - ubezpiecznia które w istocie powiny sie nazywac podatek EUREKO !
Czy coś dobrego mozę dac spekulacja nieruchomościami czyli nastepny składnik FIRE.
Naprawde watpie.
Giełda z kolei transmituje pieniadze leszczy do rekinów . Czy to tworzy PKB ? Jesli tak to chyba w wyobrażni Greenspana.
Sytuacja w POlsce jesta nieciekawa - gdyby przyjać ze FIRE tazke u nas moze wytworzyc 30% PKB to oddajac zachodowi banki i PZU tracimy rocznie 380 mld złotych.

Spróbuje na następnym poscie wkleić Link do artykułu o tym jakie informacje cenzuruje Yahoo i Google.
Na razie proponuje w okienku Google wpisac "wirtualna gospodarka" i FIRE - wynik ZERO wyszukiwań.
Ciekawe, nieprawdaż ???

O USA poematy pieją ci co tam nie byli. Przypomne ze wzrost płac realych w USA zatrzymał sie dla 80% społecześńtwa w 1976 roku a od 1985 roku dla tychze 80% spadł do chwili obecnje o około 30%.

Czy wieć oby naprawde wspomniany FIRE wytwarzał 30% PKB ?
Jeśłi tak to gdzie on jest ?
acomitam / 83.25.137.* / 2008-04-05 09:15
Też mam krytyczny stosunek do współczesnych zasad i praktyk gospodarczych, a szczególnie do systemów finansowych i bankowych, któe odpowiedzialne są za wiele przykrych i niekorzystnych zjawisk gospodarczych. Uwagi kolegi "Handel wyrokami 1" uważam generalnie za słuszne, chociaż nie do końca. A oto moje zdanie. Wyznaczając rachunek wyników dobry przedsiębiorca patrzy nie tylko na realnie osiągnięte dochody, bada także niewykorzystane szanse i utracone z tego tytułu korzyści. Jeśli ja dajmy na to włożyłem 1 mln złotych do banku na 5% na jeden rok to zarobiłem teoretycznie 50 000 zł, po zapłaceniu podatku Belki wyjdzie około 40 000 zł, inflacja w tym czasie wyniosła 3,5 %, więc mój rzeczywisty zysk netto wyniósł 5 000. Ale gdybym te pieniądze zainwestował np. w budowę mieszkań mógłbym osiągnąć dochód na poziomie 30%, czyli 300 000 zł i po podatkach wyszłoby coś około 200 000 zł. Czy ja zatem zarobiłem, czy straciłem? Kiepski przedsiębiorca lub spec od finansów będzie mówił rzecz jasna o zysku, dobry o stracie 195 000 zł. Niestety prawie nigdy utraconych możliwości się nie bada (bo w komputerowych programach FK nie ma takiego klawisza).
Jeśli zaś chodzi o giełdę, jej wpływ jest w pewnym sensie pozytywny, dopóki umożliwia kierowanie prywatnych środków do firm, które są najbardziej perspektywiczne i społecznie najbardziej użyteczne. Użyteczność może być mierzona spodziewanym zyskiem z inwestycji. Niestety praktyka wygląda znacznie gorzej, gdyż jak wiadomo manipulowanie kursami akcji zaburza obraz rynku i często inwestorzy kierują swoej środki nie tam gdzie powinni. Ale to już inna historia. Reasumując tzw miekka gospodarka, lub jak nazwał ją kolega HW1, tez może przynosić korzyści i przyczyniać się do wzrostu bogactwa społeczeństw, co nie oznacza że przynosi.
arch / 2008-03-31 16:40 / Tysiącznik na forum
Polecam art. Financial Times, 31.03.2008

Siedem rodzajów bredni, które podobają się ważniakom.
" Seven types of rot that appeal to big cheeses"

"Kiedy rynki finansowe się sypią a banki bankrutują, typową reakcją ludzi na ważnych stanowiskach jest opowiadanie bredni.
........Pierwszą kategorią jest -Brednia Użyteczna.
.........Następnie idzie Brednia Bałamutna.

.........najbardziej niebezpieczna jest Brednia, Która Stwarza Problemy na Przyszłość "
MN4 / 80.51.231.* / 2008-03-31 16:33
Obrót pieniądzem, nieruchomosciami, ubezpieczenia daje stabilizację biznesu, która kosztuje obecnie 30%. Gdybyś żył w XV wieku wieku i próbował zrobic biznes zrozumiałbyś, że to niewielka kwota.
Pewien facet zarobił krocie na American Express czyli na niczym, a wszyscy na tym skorzystali.
MN4 / 80.51.231.* / 2008-03-31 11:50
Abstrahując od fal i WTC, gospodarka USA zaliczyła kilka znacznych wpadek w ostatnim dziesięcioleciu, które to kryzys jak to kryzys pokazał. A przecież mogło się śliznąć o kilka lat gdyby nie te fale czy WTC.
To, że stary wyga przerzuca swoje kłopoty na młodziaków, to reguła ze starych, bardzo złych scenariuszy ekonomicznych znana od czasów starożytnych. Tak Anglia straciła Amerykę, żeby daleko nie szukać. Przerzucając kłopoty na innych oddaje się innym część władzy, autorytetu, swojej wielkości ... i tak to USA nam skarleje i zrobi miejsce innym.
acomitam / 83.25.137.* / 2008-04-05 09:24
Jak twierdzą znawcy tematu najważniejszym towarem eksportowym USA jest amerykański dolar. Dzięki temu, że pieniądz ten jest powszechnie używany w rozliczeniach międzynarodowych, a taże stanowi podstawę tworzenia rezerw walutowych państw, USA może wypychać negatywne skutki swoich błędów gospodarczych, takie jak np. inflacja, poza granice kraju. Koniec Stanów nastąpi wtedy, gdy USD zostanie wyparty z handlu międzynarodowego. Niedawny polityczny atak USA na Iran i groźby kierowane pod jego adresem, o których jakoś teraz cicho, był spowodowany przede wszystkim tym, że kraj ten zapowiedział odejście od dolara w handlu ropą na rzecz Euro, a nie jakimś tam programem atomowym. Gdyby Iranowi się udało zrealizować groźbę, byłby to dla USA niebezpieczny precedens, a na to w żadnym razie pozwolić nie mogą, nawet gdyby trzeba było następny kraj zetrzeć z powierzchni ziemi.
man13 / 2008-03-31 12:07 / Tysiącznik na forum
widac nadszedl czas.
arch / 2008-03-31 12:58 / Tysiącznik na forum
ostatnia dekada na giełdzie nowojorskiej jest przez analityków nazywana „straconą dekadą,” w czasie, której przeciętna inwestycja 10,000 dolarów, na giełdzie nowojorskiej, nadal po dziesięciu latach, ma tę samą wartość.
Obecna „śmierć kredytu,” może przedłużyć lub nawet pogorszyć sytuację w gospodarce USA, wg artykułu The Wall Street Journal, z 26.03.2008.

Następnego dnia ta sama gazeta opisuje kryzys kredytu i program ministra skarbu, Henryka Paulson’a, żeby udostępnić dodatkowe uprawnienia dla banku centralnego USA, w celu złagodzenia obaw banków, przed udzielaniem pożyczek, po załamaniu się na rynku nieruchomości w Ameryce.
Następny artykuł, również datowany 27.03. 2008 informuje o
„dziesięciu dniach w czasie, których kapitalizm uległ zmianom,”
w czasie, kiedy bank centralny improwizuje posunięcia, które mają ratować giełdę nowojorską od zapaści. .
smutna prawda w artykule -
"Czy Amerykanie sami sobie zadali klęskę? " -
http://www.pogonowski.com/display_pl.php?textid=797
idk / 88.156.87.* / 2008-03-31 11:15
Gadki o magicznym, nie mającym żadnych przyczyn cyklu koniunkturalnym, który w magiczny sposób obowiązuje wszędzie jednocześnie, jakby chodziło o plamy na słońcu, brednie o tym, że USA zaczęły prowadzić politykę inflacyjną dopiero PO zapaści dot-comów, co jest już piramidalną brednią. Bardzo słaby tekst, widać, że dlatego, iż część popliberalnych profesorów nie za bardzo potrafi poradzić sobie z faktem, że Stanom do liberalizmu coraz dalej i dalej.
acomitam / 83.25.137.* / 2008-04-05 09:31
Ależ cykle koniunkturalne mają swoje przyczyny, a są nimi systemy fianansowe państw. To właśnie polityka kredytowa banków, a także zasady kreowania pieniądza przez państwa i systemy bankowe są ich bezpośrednią przyczyną. Można powiedzieć że cykle koninkturalne to swoista histereza w której z jednej strony uczestniczą przedsiębiorcy i inwestorzy a także konsumenci, z drugiej zaś konsumenci.
acomitam / 83.25.137.* / 2008-04-05 09:58
Pardon: miało być na koniec: "z drugiej banki".
KAP / 2008-03-31 11:24 / Tysiącznik na forum
uwazasz ze artykul jest bledny. proponuje wiec poza epitetami (gadka, piramidalna brednia, popliberalny) wylozyc w paru zdaniach swoj opis sytuacji. Moze byc calkiem ciekawy i pozwoli spojrzec z roznych punktów widzenia.
MN4 / 80.51.231.* / 2008-03-31 11:23
Tekst właśnie jest o tym, że Stanom do liberalizmu jest dalej i dalej. Bęc.
Sabre / 2008-03-31 10:53 / Tysiącznik na forum
To nie jest histeria ze strony USA. Oni doskonale zdają sobie sprawę z niebezpieczeństwa nadchodzącego kryzysu. To co w tej chwili robi FED, jest próbą "przejechania się kawałek na cudzym grzbiecie", walki o gospodarkę w stylu ... amerykańskim. Osłabiając dolara, USA (poza innymi celami) szkodzi UE, która jest bardzo zależna od eksportu poza Europę.
Już wkrótce euro zastąpi dolara jako waluta rezerwowa na świecie. O przejściu na euro myśli OPEC, Chiny rozważają zmniejszenie udziału dolara w swoich rezerwach walutowych, Rosja może temu jedynie przyklasnąć. Nawet sam Greenspan przyznaje, że nadchodzi era euro.
To przy pomocy dolara USA stały się potęgą gospodarczą, i można by rzec, że to się stało kosztem reszty świata.
Dlaczego wybuchła wojna z Irakiem? Żeby zkliwidować niebezpieczeństwo posiadana przez Husseina broni masowego rażenia? Żeby zaprowadzić tam demokrację?
Bzdury! Czy wiecie że Saddam Hussein zażądał w 2000 roku zapłaty za ropę w euro?
A dlaczego teraz widać wyraźne zaostrzenie stosunków z Iranem? Czy słyszeliście o Irańskiej Giełdzie Naftowej, która ma się rozliczać w euro?
Dlaczego Brytyjczycy nie przeszli na euro? Londyńska giełda naftowa IPE jest praktycznie w rękach Amerykanów.
Ekonomia to wojna, prowadzona innymi metodami (ale tradycyjnymi też). USA czeka niewątpliwie ciężki i długotrwały kryzys, jednak trudno się spodziewać by Amerykanie to zaakceptowali. W końcu dla wielu z nich brak ogrzewania w basenie to już kryzys:) Na pewno będą z tym walczyć, a mają wiele możliwości ... .
EDiS / 2008-03-31 12:15 / Tysiącznik na forum
Sabre masz racje, tylko nadzieja dla Europy w tym, że Ameryka wykorzysta potencjał jaki posiada bo niewątpliwie jest mocarstwem globalnym.
Sabre / 2008-03-31 16:06 / Tysiącznik na forum
Na razie sposób w jaki USA wykorzystują swój "potencjał" nie jest żadną nadzieją dla Europy:)
Nawet Bernanke widzi (czy raczej stara się widzieć) przyczyny problemów budżetowych USA za granicą.
Reszta świata zamiast oczekiwać, czy też dopingować Amerykanów, powinna się zastanowić jak się zabezpieczyć przed ich ewentualnym kryzysem.
j230 / 89.101.242.* / 2008-03-31 12:35
nie mamy żadnego światowego kryzysu tylko kryzys pazerności W imię czego państwowe przedsiębiorstwa np (gazowe )fundują nam podwyżkę Ich bilans powinien być na zero a państwo powinno tym posunięciem promować przedsiębiorców Globalizacja tez nam wyjdzie bokiem bo jak piep...to wszędzie
MN4 / 80.51.231.* / 2008-03-31 14:28
Co to jest przedsiębiorstwo państwowe, czy to jest jakieś inne przedsiębiorstwo (lepsze, gorsze) czy to jest po prostu monopol?
man13 / 2008-03-31 15:47 / Tysiącznik na forum
PP to instytucja kierowana za pieniadze podatnikow. To chyba nie jest normalna, rynkowa dzialalnosc?

Najnowsze wpisy