Wyzwolony
/ 81.219.208.* / 2007-08-27 17:31
Pan Winiecki bardzo się myli.Nie zawsze podręcznikowa ekonomia przystaje do rzeczywistości.Dlatego człowiek mądry, a takim być powinien prawdziwy Profesor,nie powinien pleść bzdur.Ekonomia powinna służyć człowiekowi, a nie odwrotnie.Płacę minimalną ma co najmniej 50% pracowników ogółu.Lepiej jest tylko w budownictwie.I tu się okazuje,że te nieroby i tumany słabo wykwalifikowane są orłami w innych krajach UE.Polscy pracodawcy bezlitośnie wykorzystywali i nadal wykorzystują brak pracy ,bo ona nadal występuje w wielu zawodach i branżach.Wiem to ze swojego doświadczenia, bo mój były pracodawca gdy mnie potrzebował ,wysoko oceniał moje kwalifikacje, by za parę dni, czy tygodni zmieniać o 180% swoją opinię, jeśli chciałem wolne za pracę w godzinach nadliczbowych ,czy godziwej zapłaty za moją pracę która przysparzała mu ogromnych zysków.I tak w kółko,zależnie od sytuacji.Obecnie pracuję już na własny rachunek ok.25% czasu tego co w byłej firmie i za większe pieniądze.Może P.Winiecki mi wytłumaczy jako ekonomista, kto zyskał na pozostałym 75% czasu mojej pracy, bo na pewno nie ja.Utraciłem tylko zdrowie pracując po 12-14 godz. przy komputerze przez 6 dni w tygodniu.Chcę dodać ,że od kiedy nie pracuję w mojej dawnej firmie grozi jej bankructwo, o co znów obwinia mnie były pracodawca,że przewróciło mi się w głowie.A bB85 chyba jest pracodawcą pokroju mojego byłego.Wylot z pracy za 600zł miesięznie spowoduje wyjazd takiego delikwenta za granicę i wzrost jego zarobków do 4000 czy 6000 tys.zł.Tak rozumując jak bB85 niedługo tacy pożal się Boże pracodawcy zostaną sami w swoich firmach i sami będą zapieprzać za 600 zł.