Szanowny Panie, proszę nie szafować tymi miliardami.
Kilkanaście miliardów w przeciągu najbliższych kilkunastu lat. Łącznie, a nie rocznie. To jednak różnica.
Jestem zdecydowanie przeciwny preferencyjnym emeryturom. Wszelkim. Ale również zdecydowanie za posługiwanie się faktami.
Jeżeli praca odbywa się w szczególnie uciążliwych warunkach, lub ryzykownych, to tak powinna być wynagradzana, opodatkowana , ubezpieczona (również od ryzyka). - i z tego powinna wynikać emerytura.
Jednak możemy to rozpatrzyć inaczej. Weźmy sobie na ten przykład górnictwo. Pomijam oczywiście administrację .
Wzrost stawek wynagrodzenia, ograniczenie dziennej normy pracy w warunkach szkodliwych, idący za tym wzrost składek ubezpieczeniowych itd może spowodować taki wzrost ceny węgla, że per saldo w skali kraju wyjdzie to na jedno.
Można argumentować - kupmy zatem węgiel w Chinach. Ale wtedy mamy niezłą gromadkę bezrobotnych. W dodatku mało mobilnych.Też problem
To wcale nie jest taki prosty rachunek strat i zysków.
A to, że system nie tyle trzeszczy ile wali się, widać od lat.
Lobby górniczo-węglowo-energetyczno-hutnicze budował tow. Gierek i wcześniej Gomułka. Strategiczny przemysł cięzki powiązany z ZSRR był katastrofalny dla kraju. Zdemolował wiele dziedzin gospodarki. Pojęcie energooszczędności było wręcz wrogie systemowi.
25 lat temu, na zjeździe w/s rozwoju energetyki nieopatrznie zaproponowałem budowę fabryki wełny mineralnej zamiast kolejnej elektrowni i kopalni. Zostałem wyproszony i trzy dni spędziłem na zwiedzaniu Bydgoszczy.
Proszę zwrócić uwagę, że lobby węglowo-energetyczne w Anglii zostało ograniczone raptem 20 lat temu.
Lobby rolnicze we Francji, wpływające na politykę całej Unii do dziś ma decydujący głos. Stąd taka silna pozycja Leppera.
itd, itd