Tez tak uważam, ale można by to lekko zmodyfikować, po prostu wprowadzić odwrotne obciążenia dla wszystkich towarów, czyli
VAT płaci wtedy ostatni odbiorca. Znika nam wtedy problem wyłudzania podatku
VAT na tzw. "kółkach" na których w/g szacunków budżet w tamtym roku albo 2013 ( niepamiętam dokładnie) stracił ok. 60 miliardów złotych, dokładamy podatek obrotowy od sklepów wielkopowierzchniowych, przynajmniej lekkie odchudzenie administracji i owe mityczne 80 miliardów się znajdzie. Inna sprawa, że znaczna część tych pieniędzy i tak wróci do budżetu w formie podatków