Nie chcę żadnych dodatkowych ubezpieczeń. To moim zdaniem tak jakby zwiększyć wysokość obowiązkowej składki zdrowotnej. A jak będę potrzebował szybkiej pomocy lekarskiej czy szybkich badań to i tak będę musiał prywatnie zapłacić.

Słupki dotyczące leków są szczególnie ciekawe. Tu jest największe dojenie i to nie na dopłatach do leków zwykłych ale leków obiegu zamkniętego. Np. fiolka leku podawanego codziennie podczas chemii potrafi kosztować około 8000 PLN - problem w tym że jest to całkowicie nieuzasadnione ponieważ wiele z tych leków jest już na rynku od wielu lat i są to ceny sztucznie pompowane przez koncerny farmaceutycze.

Powiedzcie tylko jaki frajer wyda pieniądze na dobrowolne ubezpieczenie w NFZ po to, aby w razie potrzeby stanąć w kolejce w zasr.nym publicznym szpitalu? I tak będzie trzeba posmarować lekarzowi - w przeciwnym wypadku dostaniesz łóżko w kiblu, a pielęgniarki nie uraczysz. Niech w końcu powstaną u nas jakieś prywatne szpitale dla ludzi ciężko pracujących, szanujących swój czas, pieniądze i zdrowie! Ktoś powie, że najbiedniejszych nie będzie stać - a teraz jest stać? - żeby mieć jakąkolwiek opiekę w poważniejszym przypadku trzeba się zapożyczyć u rodziny, żeby przygotować kopertę.

Jezusie nie przelewajcie kasy do tego molochu jakim jest NFZ. Ja chcę się ubezpieczać samodzielnie a państwo nie się od tego odw....
Jak mnie nie stać na prywatną to i tak muszę czekać w "grobowych" kolejkach do specjalistów więc sytuacja się nie zmieni.

Służbę zdrowia należy jak najszybciej urynkowić, zdemokratyzować a przede wszystkim odpolitycznić, co zlikwiduje korupcję, pasożytnictwo, niegospodarność i uwłaszczanie się partii na podatkach przeznaczonych na ochronę zdrowia obywateli.

1. Prywatne ubezpieczenia zdrowotne - każdy sam decyduje, ile, komu i gdzie przekazuje składek - BEZ POŚREDNICTWA zusów srusów, skarbówek, enefzetów i polskich polityków - konkurencja pomiędzy ubezpieczycielami wymusza niższe ceny i wyższy standard, podobnie jak w przypadcu OC czy AC

2. Prywatne szpitale - każdy pacjent to pieniądze z ubezpieczenia, więc szpitale zabiegają o pacjentów i konkurują pomiędzy sobą podnosząc jakość świadczeń i obniżając ceny, szpitale same rozliczają się z ubezpieczycielem BEZ POŚREDNICTWA chciwego polskiego rządu i polskich polityków

3. "Jak kogoś nie stać" - zgłasza się po pomoc do MOPS, KARITAS, organizacji pozarządowych po minimalne ubezpieczenie - sam MOPS zatrudnia kilkanaście tysięcy (o ile nie więcej) osób - chętnych do pomocy ubogim nie zabraknie.

Niestety partii bardzo zależy na tym, aby jej ludzie stali pomiędzy lekarzem a pacjentem zgarniając pieniądze za pośrednictwo i o zgrozo przekonali nawet do tego sporą część społeczeństwa strasząc jakimiś spotami o karetkach i innymi bzdurami, które mogą przekonać tylko słabo wykształconych i przeciwnych gospodarce wolnorynkowej polaków.

a jak chcę się leczyć idę prywatnie i znów płacę. Oddajcie mi kasę z podatków to będę się prywatnie ubezpieczał. Jeśli płacę za coś i tego nie otrzymuję to jest złodziejstwo - i to w majestacie prawa. Reasumując jakie złodziejskie prawo takie złodziejskie państwo. Żygać się chce...

i ciekawe jak dlugo bedzie dobrowolne-rzad cokolwiek dostanie i tak zmarnuje.
raczej niech pomysla jak oddac pieniadze zabierane na obecne NIEleczenie, ktore trzeba oplacac w rzeczywistosci prywatnie.